Borys Akunin pisał kiedyś, że powieść się skończyła. Ale na szczęście dla swoich wiernych czytelników zmienił zdanie. "Myślałem wtedy przede wszystkim o powieści poważnej. Nie myślałem o rzeczach, które pisze się dla rozrywki. Z upływem czasu odkryłem jednak, że byłem w błędzie" - przyznaje rosyjski pisarz. Mówi, że pociąga go przede wszystkim XIX-wieczna literatura rosyjska. "Rozmach, głębia myśli, ładunek emocji, oni mieli to wszystko". Zresztą dzisiaj też nie jest najgorzej. Dobrze jest być pisarzem w Rosji, bo według Akunina nasi sąsiedzi dalej z szacunkiem odnoszą się do pisarzy.

Nowy projekt Borysa Akunina to cykl powieści o II wojnie światowej. W wydanej właśnie w Polsce "Powieści szpiegowskiej" rosyjski pisarz daje między innymi prostą, choć trochę fantastyczną odpowiedź na pytanie, dlaczego Stalin nie spodziewał się ataku Hitlera na Rosję. To było po prostu nielogiczne - odpowiada pisarz. "Po co Hitler ma atakować Związek Radziecki, zanim pokona Wielką Brytanię? Sądzę, że Stalin po prostu nie mógł pojąć, że przywódca formatu Hitlera podejmie tak szaloną, samobójczą decyzję".

Według Akunina, największym wyzwaniem dla literata jest pisanie o teraźniejszości. Dlaczego więc sam pisze powieści historyczne? "Jestem leserem!" - przyznaje z rozbrajającą szczerością. Pisanie o przeszłości jest bezpieczniejsze, bo niewielu świadków wydarzeń wciąż żyje i nie mogą się sprzeciwiać autorskiej wersji tego, co się zdarzyło.

Borys Akunin to w skrócie B.Akunin - nazwisko znanego nihilisty z XIX wieku. Pisarz przyznaje, że "zdecydowanie ma w sobie nutkę anarchizmu". "Nie wierzę w żadne ustalone reguły i zakazy, jeśli chodzi o pisanie. Niewiarygodną przyjemność daje mi prowokowanie literackich bigotów" - mówi pisarz.





Reklama