Perełką filmu jest Johnny Depp w roli pirackiego kapitana, Jacka Sparrowa. To właśnie jego kwestie i gra aktorska sprawiły, że "Piraci" stali się prawdziwym hitem. Jednak nie samym Deppem człowiek żyje. Kino pirackie musi być widowiskowe. A tak jest w tym filmie. Walki kapitana Sparrowa z nieumarłymi piratami przebiją wszystko, co Hollywood pokazało do tej pory. Bo efekty muszą zagłuszyć słabą fabułę.

Reklama

Nie ma jednak się co czepiać niedoróbek scenariusza. Ważne, by film bawił. A tu "Piraci z Karaibów" sprawdzają się świetnie. Nie można wprost oderwać oczu od ekranu. Dlatego, tak jak w Stanach, w Polsce ten film zostanie wielkim kasowym sukcesem.