Nie bez przyczyny muzycy tak chętnie koncertują w Rosji. Za swoje koncerty, często prywatne, dostają ogromne pieniądze. Taki Sting na przykład, za występ na urodzinach oligarchy metalurgicznego, dostał okrągły milion dolarów. A jeden z uczestników chciał mu jeszcze zapłacić kolejne 200 tysięcy, żeby na bis zagrał "Shape of My Heart".

Reklama

Ale gwiazdy są warte tych pieniędzy. Na wrześniowy koncert Madonny budowana jest ogromna scena i widownia z 15 tysiącami miejsc. A z samą piosenkarką przyjedzie aż 27 kontenerów z dekoracjami i kostiumami.