Basista Ralph Rieckerman opowiada zachwycony, że jak tylko zobaczył pierwszą wersję filmu, to już wiedział, że "Brotherhood of Blood" ("Braterstwo Krwi") to coś dla niego. Być może reżyserzy - Michael Roesch i Peter Scheerer - pokazali mu wersję przed wycięciem najbardziej krwawych scen z filmu.

Reklama

A o czym jest "Braterstwo Krwi"? O pogromcach wampirów udających swoich wrogów po to, żeby odbić jednego ze swoich kolegów z ich rąk. Dla miłośników horrorów na pewno fascynujące. Ci pozostali mogą mieć jedynie nadzieję, że chociaż muzyka będzie dobra. Jak dobrze pójdzie, to dowiemy się tego jeszcze w tym roku.