Na rynek wchodzi nowa płyta Alice in Chains "The Essential". Nowa?! Tylko z nazwy, bo nie ma na niej ani jednej premierowej kompozycji. Już od kilku lat muzycy żerują na swoich fanach, wydając składanki starych hitów. Muzycy zebrali się, by ruszyć w trasę koncertową, ale zainteresowanie występami przygasłych gwiazd jest minimalne. Podczas występu grupy w Katowicach, gdzie ostre granie zawsze ściągało tłumy, Spodek świecił pustkami.

Reklama

Podobnie jest z Soundgarden - niegdyś jednym z filarów sceny z Seattle. Wprawdzie wokalista Chris Cornell próbuje bronić honoru grunge rocka, występując z grupą Audioslave, ale w pogoni za łatwym szmalem zgodził się zaśpiewać utwór w najnowszym filmie z serii o Jamesie Bondzie. A to fani rocka potraktowali jako zdradę.

Także legenda Nirvany nie wytrzymała próby czasu. Courtney Love, wdowa po liderze zespołu Kurcie Cobainie (popełnił samobójstwo w 1994 roku), skutecznie pogrzebała kult grupy. Procesy, skandale, oczerniające Kurta wywiady - wszystko to sprawiło, że legenda zespołu legła w gruzach. Doszło do tego, że Dave Eric Grohl - były perkusista Nirvany - słysząc słowa "grunge", "Nirvana" czy "Courtney Love", natychmiast przerywa rozmowę i wychodzi, trzaskając drzwiami.