Turnau jeszcze przed śmiercią słynnego artysty rozpoczął pracę nad płytą z piosenkami Grechuty "Historia pewnej podróży". Było oczywiste, że piosenki z tego albumu musiały pojawić się podczas wczorajszego koncertu.

Reklama

Artysta z Krakowa z mistrzowską klasą balansował pomiędzy własnym repertuarem a wspomnieniami. Uniknął też patosu i atmosfery żałoby - w przerwach między utworami opowiadał barwne anegdoty z życia Grechuty, znalazł także miejsce na... przypomnienie, jak parodiował niegdyś swego mistrza.

Pod koniec koncertu Turnau odebrał złotą płytę za "Historię pewnej podróży", a obecna podczas występu wdowa po Grechucie, Danuta, odebrała podwójną platynę za "Złotą kolekcję" i potrójną za boks zawierający wszystkie dzieła jej zmarłego męża.