Madonna najwyraźniej pozazdrościła mężowi, reżyserowi Guyowi Ritchie, i sama postanowiła stanąć za kamerą. I od razu wskoczy na głęboką wodę. Bo piosenkarka nakręci film fabularny o życiu boksera Emile'a Griffitha, znanego przede wszystkim z walki z Benny Paretem, który zmarł tuż po pojedynku.

Reklama

Obraz ma się nazywać "Blade to the Heat". A produkować ma go wytwórnia należąca do... Madonny. I dlatego gwiazda nie musi się obawiać, że producent skrytykuje scenariusz albo ktoś będzie chciał zmienić reżysera w trakcie zdjęć.