W Cannes rozpoczęły się doroczne Targi MIDEM, najważniejsza impreza światowego biznesu muzycznego. Oficjalnie wszyscy chwalą nowe, elektroniczne środki rozpowszechniania muzyki, czyli internet czy telefony komórkowe. Mniej oficjalnie - lamentują nad ciągłym spadkiem sprzedaży płyt.

Reklama

Co prawda, elektroniczna sprzedaż muzyki podwoiła się w ubiegłym roku z miliarda do dwóch miliardów dolarów. To dobra wiadomość. Jest jednak także zła. Sprzedaż muzyki na tradycyjnych nośnikach, takich jak płyty CD, spadła o dziesięć procent. To wystarczyło, żeby dochody koncernów spadły o cztery procent, a zyski zamieniły się w stratę. Większość fanów zrezygnowała z płyt, a ściąga nagrania z internetu. Zupełnie za darmo. Jak tak dalej pójdzie, upadną wielkie koncerny. Już teraz jeden z nich - EMI - zapowiedział, że zwolni kilkanaście tysięcy pracowników na całym świecie.

W każdym razie muzyczny biznes zamierza się dobrze bawić. Do Cannes przyjedzie ponad 100 artystów. Będzie można obejrzeć występy: Christiny Aguilery, Gwen Stefani, Robbiego Wiliamsa i Pussycat Dolls.