Na pomysł przyznania Uszatkowi gwiazdy wpadli dziennikarze Radia Łódź. Natychmiast przekonali do tego kolegów z łódzkiego oddziału TVP i Zbigniewa Żmudzkiego z wytwórni SeMaFor, gdzie powstawały filmy o misiu z klapniętym uszkiem. "Misia należy uhonorować nie tylko z powodu jego urodzin, ale także dlatego, że w tym roku mija 60 lat od powstania pierwszego polskiego filmu animowanego" - mówi Żmudzki.
Jego zdaniem, przyznanie gwiazdy Uszatkowi byłoby hołdem dla twórców wszystkich polskich filmów animowanych. Elżbieta Czarnecka, członkini kapituły, która decyduje o tym, kto na Piotrkowskiej może mieć swoje miejsce, sam pomysł odznaczenia misia chwali, ale na przyznanie mu gwiazdy w Alei Gwiazd się nie godzi. "To jest aleja, w której wyróżniamy twórców zasłużonych dla polskiego kina, mieszanie ich z postaciami animowanymi byłoby niestosowne" - tłumaczy. "Warto się zastanowić nad wyróżnieniem dla ludzi, którzy stworzyli tę postać, ale dla samego Uszatka trzeba znaleźć inne, równie zaszczytne miejsce".
Uszatka stworzyli 50 lat temu artysta grafik Zbigniew Rychlicki i pisarz Czesław Janczarski. Pierwszy, pojedynczy film animowany o przygodach misia z klapniętym uszkiem powstał w 1962 r. Ale na wielką karierę telewizyjną Uszatek musiał poczekać do roku 1975. Wtedy łódzki SeMaFor rozpoczął produkcję serii animowanych filmów z udziałem pluszaka.
Uszatek, bohater dzieciństwa wielu Polaków, kończy w tym roku 50 lat. Z tej okazji padł pomysł, by uczcić misia gwiazdą w łódzkiej Alei Gwiazd. Nie godzi się na to jednak kapituła tego zaszczytnego wyróżnienia - pisze DZIENNIK.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama