Nie wszyscy nominowani podchodzą do dzisiejszej gali z podekscytowaniem. Helen Mirren powiedziała: "jak pomyślę o tym, że pół dnia spędzę u fryzjerów i kosmetyczek to mi się po prostu odechciewa". Leo DiCaprio stwierdził natomiast, że jest tak pewny swojej przegranej, że mógłby nawet postawić na to u bukmachera.

Reklama

Hellen Mirren, Forsest Whitaker oraz Martin Scorsese to nazwiska, które najczęściej pojawiają się w charakterze pewniaków. Jako największego przegranego obstawia się film "Dreamgirls", który typowany jest do zwycięstwa tylko w kategorii "najlepsza piosenka". Ponieważ Akademia Filmowa nie raz już zaskakiwała, na wyniki wszyscy będą wyczekiwać z napięciem.

Galę poprowadzi Ellen DeGeneres, gwiazda serialu "Ellen" oraz autorka jednego z najpopularniejszych talk show w Stanach. Wśród osób wręczających nagrody pojawią się wielkie znakomistości światowego kina. Panie ucieszy na pewno obecność George Clooney'a, Toma Cruise'a i Leo DiCaprio, panowie z chęcią spojrzą na Penelope Cruz, Nicole Kidman i Jennifer Lopez.

W Kodak Theatre zasiądzie dziś około 3,4 tysiąca widzów. Szacuje się, że transmisję telewizyjną obejrzy nawet 2,5 miliarda ludzi.