Informacje o propozycjach, jakie płyną dla Jacksona ze świątyni hazardu, potwierdził rzecznik prasowy kontrowersyjnego piosenkarza, Raymon Bain. "W ostatnim czasie otrzymaliśmy kilka ciekawych ofert, w tym również tę z Las Vegas" - stwierdził Bain. "Rozważymy je w najbliższym czasie" - dodał.

Reklama

Rzecznik potwierdził jednocześnie informacje, że Jackson, który szykuje się do nagrania nowego albumu, mieszka teraz w zachodniej części Las Vegas. Jak łatwo się domyślić, lokalizację tę wybrał ze względów strategiczno-prestiżowych. Z jednej strony z Vegas jest blisko do centrum show-biznesu w Los Angeles, z drugiej zaś, mieszkając tam, można się starać o bardzo lukratywne kontrakty koncertowe. Warto przypomnieć, że Celine Dion na samych występach w stolicy stanu Nevada zarobiła w ubiegłym roku ponad 3 miliony dolarów (około 9 milionów złotych).

Powrót Jacksona na scenę w Stanach Zjednoczonych będzie na pewno głośny. Choć część opinii publicznej wciąż nie jest w stanie mu zapomnieć afery pedofilskiej, coraz głośniej w Ameryce mówi się, że Jackson to niezwykły talent i warto, by znów nagrywał i koncertował.