Jeśli spektakl teatralny gromadzi ponad 100 tysięcy widzów, to musi być on lekturą szkolną albo rewelacyjną sztuką. Takim przebojem okazał się wystawiany w teatrze Montownia "Testosteron". Jego autor, Andrzej Saramonowicz, namówił Tomasza Koneckiego, z którym wcześniej nakręcił komedie "Pół serio" i "Ciało", do ponownego przerobienia tekstu na scenariusz filmowy. Zanosi się na to, że filmowa wersja "Testosteronu" pobije sukces spektaklu.

Reklama

W filmie grają m.in.: Piotr Adamczyk, Borys Szyc, Maciej Stuhr, Tomasz Kot, Cezary Kosiński, Krzysztof Stelmaszyk i Tomasz Karolak. Wielkim zaskoczeniem dla większości widzów będzie pewnie komediowa i przewrotna rola Piotra Adamczyka. Do tej pory kojarzyli go głównie z kreacjami Fryderyka Chopina i Karola Wojtyły.

Fabuła filmu jest intrygująca. Atrakcją bieżącego sezonu towarzyskiego ma być ślub popularnego, znanego z telewizji, naukowca - Kornela (Piotr Adamczyk) z piosenkarką Alicją (Magdalena Boczarska). Uroczystość staje się sensacją, ale z innego powodu: panna młoda zwiewa bowiem sprzed ołtarza.

Zawiedziony pan młody pojawia się wraz z ojcem o imieniu Stravos (Krzysztof Stelmaszczyk) i przyjaciółmi w restauracji, gdzie trwają właśnie ostatnie przygotowania do wesela.

Stavros, Fistach (Tomasz Karolak) i Robal (Tomasz Kot) wchodzą do sali, ciągnąc mocno pobitego chłopaka - Sebastiana Tretyna (Maciej Stuhr). Nikt nie wie, o co tak naprawdę chodzi…

W naszych materiałach wideo można zobaczyć wywiady z Piotrem Adamczykiem i Cezarym Kosińskim oraz zwiastun filmu.

Reklama