W swej nowej książce, "A Journey", polityk wychwala muzyka, doceniając jego zaangażowanie społeczne.

- Mógłby być prezydentem albo premierem i to bez najmniejszego wysiłku - napisał. - Jest urodzonym politykiem. Doskonale dogaduje się z ludźmi, jest błyskotliwy, potrafi przemawiać, a jego motywacją jest chęć ciągłej poprawy - nigdy nie jest zadowolony czy zrelaksowany.

Reklama

Ostatni album Bono i U2 - "No Line On the Horizon" - miał premierę w lutym 2009 roku.