To największy na świecie festiwal bluesowy "pod dachem".

"Tegoroczny program to retrospekcja, ruszyłem wehikułem wstecz i zaprosiłem tych, którzy się najbardziej wyróżniali podczas poprzednich edycji. Każdy z nich gra inaczej. Oni też pamiętają wspaniałe przyjęcie, z jakim się spotkali w Katowicach" - powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej w Katowicach organizator festiwalu, Irek Dudek.

Reklama

Wspólny koncert James Blood Ulmer' s Memphis Blood z udziałem Vernona Reida na 25. edycji Rawa Blues Festival, prezentujący odmienne od klasycznego spojrzenie na bluesa, był owacyjnie przyjęty przez katowicką publiczność. Recenzenci podkreślają, że ich muzyka, łącząca bluesa, soul, funky i jazz pokazuje perspektywę ewolucji bluesa.

Koncert znakomitej wokalistki Nory Jean Bruso okazał się wydarzeniem festiwalu w 2006 r. W zeszłym roku była nominowana do nagrody Blues Music Awards w kategorii Najlepsza Artystka Bluesa Tradycyjnego. Przegrała tylko z Koko Taylor, nieżyjącą już inną gwiazdą katowickiego festiwalu. Wystąpią też Rick Estrin & The Nightcats i Charlie Baty, grający bluesa mocno związanego z jazzem oraz sam Irek Dudek, który zaprezentuje utwory ze swojej najnowszej płyty "Dudek Bluesy". To jego trzeci bluesowy album, a zarazem pierwszy, na którym śpiewa tę muzykę po polsku.

Reklama

"To niemal pełna panorama współczesnego bluesa. Jest muzyka żywa i udawana lub przećwiczona - tu są prawdziwi artyści, którzy tworzą na scenie" - podkreślił Dudek.

Fani mogą liczyć w tym roku na nowe oświetlenie i nagłośnienie, za które odpowiedzialny będzie akustyk sprowadzony specjalnie z Londynu. Po festiwalu jak zwykle zaplanowano jam sessions w katowickich klubach. Zaplanowano też wiele imprez towarzyszących, m.in. konferencję naukową poświęconą bluesowi.

W holu Spodka będzie można oglądać wystawę fotografii Łukasza Raka z poprzednich edycji festiwalu, a na katowickim Rynku rano 9 października grafficiarze namalują na blejtramach gwiazdy festiwalu. Ich portrety zostaną później uroczyście przeniesione przez miasto do Spodka w muzycznej asyście 70-osobowej orkiestry, grającej amerykańskie marsze.