We wrześniu i pażdzierniku Cohen da 30 koncertów w największych miastach Europy. Śpiewający poeta z Kanady został w tym roku wprowadzony do Rock And Roll Hall Of Fame, choć jego tworczość ma niewiele wspólnego z rockiem. Wywarł jednak wielki wpływ na takich wykonawców jak Bono, Joe Cocker, Nick Cave czy Andrew Eldritch. Własną wersję jednego z przebojów Cohena - "I'm Your Man" nagrał nawet Bogusław Linda.

Reklama

Kanadyczyk wkroczyl w świat showbiznesu dość późno, bo mając 33 lata. Podobnie jak młody Bob Dylan czuł się przed wszystkim literatem. Sławę przyniosła mu piosenka "Suzanne", którą nagrała folkowa piosenkarka Judy Collins. Ona też, w roku 1967, namówiła Cohena na pierwszy publiczny występ. Natychmiast stał się ulubieńcem zbuntowanej młodzieży, szukającej w muzyce głębszego przesłania.

Przyjechawszy w 1985 roku do Polski Cohen odkrył ze zdumieniem, że jest tu supergwiazdą. W latach 90. zmęczony rokendrolowym stylem życia nawrócił się na buddyzm, a nawet spędził kilka lat w klasztorze. Nowy impuls jego karierze dała afera finansowa. Okazało się, że przyjaciółka i zarazem menadżerka poety sprzeniewierzyła ponad 5 milionów dolarów z jego funduszu emerytalnego.

W Polsce ukazało się kilka zbiorów poezji Cohena ("Księga tęsknoty", "Muzyka nieznajomego", "Słynny niebieski prochowiec") oraz powieści "Piękni przegrani" i "Ulubiona gra". Pod koniec 2006 do naszych kin wszedł dokumentalny film "Leonard Cohen: I'm Your Man". W marcu następnego roku Kanadyjczyk pojawił się w Warszawie u boku promowanej przez siebie piosenkarki Anjani Thomas. Obecna trasa koncertowa Cohena jest pierwszą od 15 lat.

Reklama