Akcja powieści rozgrywać się będzie ćwierć wieku po wypadkach opisanych przez Brama Stokera, a więc w 1912 roku. Pogromcy księcia wampirów, na czele z doktorem Van Helsingiem, z myśliwych staną się zwierzyną łowną. "Nasza historia zawiera wątki i postacie, które wydawca usunął z oryginału" - poinformował Dacre Stoker.

Reklama

Potomek słynnego pisarza nie miał dotąd nic wspólnego z literaturą. Zajmował się sportem: trenował kanadyjską reprezentację pięcioboistów na olimpiadzie w Seulu. Dobrał sobie więc do pomocy zawodowca, w osobie historyka i scenarzysty Iana Holta. Podczas pracy korzystali z zachowanych w rodzinnym archiwum notatek Brama Stokera. "Można go uznać za trzeciego autora, tworząc, często czuliśmy jego obecność" - przekonuje Holt.

Przedsiębiorczy panowie już sprzedali prawa do ekranizacji powieści. Produkcją, a może i reżyserią filmu ma się zająć Jan De Bont. ("Speed", "Twister"). Bram Stoker pierwotnie zatytułował swoją książkę "The Un-Dead". Pierwsza ekranizacja z 1931 roku - z Belą Lugosim w roli tytułowej - znacznie odbiegała od literackiego oryginału. Ducha powieści o wiele lepiej oddał Friedrich Murnau, który chcąc uniknąć sądowych batalii, przezornie zatytułował swój film "Nosferatu - symfonia grozy".

Drakula stał się archetypem wampira i jedną ze sztandarowych postaci popkultury. Jego filmografia obejmuje 181 pozycji. Niektórzy twórcy poddali postać krwiożerczego arystokraty daleko idącym przeróbkom. W horrorze "Dracula 2000" okazał się on... Judaszem, w skórze wampira pokutującym za zdradzenie Jezusa. Po 1989 roku do grona beneficjentów powieści Stokera dołączyli Rumuni. Zamek w Transylwanii, związany z osobą okrutnego, XV-wiecznego księcia Włada Drakula, stał się celem turystycznych pielgrzymek.

Reklama