Jedna z komiksowych postaci, notabene wyraźnie wzorowana na wydawcy i publicyście Pawle Dunin-Wąsowiczu, z dumą nosi czerwoną koszulkę, na której widnieje portret romantycznego poety w ikonicznym ujęciu a la Che Guevara.

Polski wieszcz jest naprawdę cool i to w niejednym sensie, o czym pozwoli nam się przekonać kolejne "przebiegłe dochodzenie" Ottona i Watsona. Drugi tom historii stworzonej przez Grzegorza Janusza i jednego z najlepszych współczesnych rysowników na świecie Krzysztofa Gawronkiewicza utrzymuje wysoki poziom znany z "Esencji", dzięki której autorzy wygrali ogólnoeuropejski konkurs na komiks, w którym nagrodą była publikacja na największym w Europie, frankofońskim rynku komiksowym.

W związku z tym opowieści o detektywie Ottonie i jego szczurze Watsonie ukazują się niemal jednocześnie w Polsce i we Francji, gdzie zdobyły już szerokie uznanie. Pełne humoru i erudycyjnych smaczków przygody "prywatnego oka", jakby żywcem wyjętego z chandlerowskiego kryminału, zawsze mają nieco metafizyczny posmak. W "Esencji" Otto prowadził dochodzenia w sprawie tajemniczej śmierci genialnego wynalazcy Aptekarza, który stworzył cieszącą się popularnością wśród szerokich rzesz społeczeństwa metodę skraplania literatury w płyny. Śledztwo wiedzie ni mniej, ni więcej, do odkrycia Sensu Życia.

W podobnie ironicznym tonie utrzymany jest "Romantyzm". Tym razem Otto stanie oko w oko z wskrzeszonymi przez Ministra Kultury dawnymi Mistrzami - Poetą, Kompozytorem i Malarzem. Przybyli zza grobu wybitni twórcy mają przysłużyć się polskiej kulturze, ale nie obejdzie się bez ofiar, bo jak mówi Poeta: "Pieśń ma była już w grobie, już chłodna, Krew poczuła – spod ziemi wygląda – I jak upiór powstaje krwi głodna: I krwi żąda, krwi żąda, krwi żąda".

Historia, która rozgrywa się w Warszawie jest gęsto przetykana cytatami z Mickiewicza. Utrzymane w delikatnym stylu retro rysunki Gawronkiewicza dodałyby urody każdemu miastu, ale "Esencja" i "Romantyzm" śmiało mogą służyć za foldery reklamowe - każdy cudzoziemiec chciałby zwiedzić taką Warszawę, jaką stworzył ten utalentowany rysownik. Pieczołowicie odtwarza topografię miasta - bez trudu rozpoznamy miejsca, w których spotykają się bohaterowie - a jednocześnie nadaje mu zupełnie nowy wymiar: tajemniczej, magicznej przestrzeni, w której wszystko jest możliwe. Warszawa widziana oczami rysownika jest miejscem na wskroś romantycznym - malowniczym, mrocznym i niejednoznacznym.

Detektyw Otto najchętniej porusza się po nim, używając owianych romantyczną powstańczą legendą kanałów, w których, jak sam mówi, można znaleźć wszystko - także odpowiedzi na najtrudniejsze pytania. Czytelnik "Romantyzmu" skonfrontowany ze śmiałą tezą o wampirycznej naturze sztuki też będzie musiał odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Chyba że woli skupić się na "przebiegłym śledztwie" i z pasją tropić rozsiany po całym komiksie motyw serca - zarazem symbolu naiwnego romantyzmu, jak i niepokojąco żywego organu. No cóż: miej serce i patrzaj w serce.

"Romantyzm", Grzegorz Janusz, Krzysztof Gawronkiewicz, Wydawnictwo Mandragora, Warszawa 2007











Reklama