Zmarły rok temu autor wprowadził do literatury arabskiej rewolucyjną nowość: stworzył bohatera, który sam chciał decydować o sobie, nie oglądając się na społeczeństwo, klan, rodzinę. Nie spodobało się to religijnym fundamentalistom. "Gdyby Nadżib Mahfuz został w porę ukarany, nie byłoby teraz problemu" - tak egipski teolog szejk Omar Abdel-Rahman skomentował wyrok fatwy wydanej na Salmana Rushdiego.

W roku 1989 szum wokół "Szatańskich wersetów" musiał dla Egipcjan brzmieć jak echo wydarzeń sprzed trzech dekad, kiedy muzułmańscy przywódcy uznali powieść Mahfuza "Dzieci Gebelawi" (1959) za naruszającą normy religijne. Książka miała już nigdy nie być wznowiona. Trzeba było literackiego Nobla przyznanego autorowi w 1988 roku oraz zamachu na jego życie, by zakaz złamano, ale dopiero rok temu.





Reklama

Mahfuz zadzierając z islamskim fundamentalizmem, pokazał się światu jako pisarz rewolucjonista, a pisząc "Złodzieja i psy" (1961), utwierdził swą postawę.

Rewolucja i jej główni aktorzy to przewodni motyw historii głównego bohatera Saida Mahrana. Ten były cyrkowiec, posługacz w domu akademickim, ma 30 lat i wychodzi z kairskiego więzienia, gdzie spędził pięć lat za kradzież. Jego złodziejstwo było aktem ideowej zemsty - okradał tylko bogatych, jakby w imię nadciągającej socjalistycznej rewolucji pułkownika Nasera. Wolność odzyskał w 1953 roku dzięki amnestii więźniów politycznych, w pierwszą rocznicę obalenia monarchii i króla Faruka I.

Odmieniona rzeczywistość polityczna nie okazuje się jednak bardziej przychylna od tej, która zaprowadziła Saida do więzienia. Dawni przyjaciele stali się beneficjentami nowych porządków i wstydzą się przyjaźni z pospolitym złodziejem, żona odeszła, a pięcioletnia córka nawet go nie poznaje. Said chce się mścić, ale zemsta zamiast ulgi okazuje się coraz większym uwikłaniem, przybliża go do śmierci. A ta nie obiecuje żadnego raju, wydaje się być pustką i ostatecznym końcem.

Said to everyman, który próbuje odnaleźć się w kolejnych przewidzianych dla niego porządkach, ale w każdym z nich pozostaje samotny. Rodzina okazuje się nietrwała, idee, o które walczył - fałszywe, zaś religia - niezrozumiała.

Mahfuz polemizując z religijną mitologią egipskiej państwowości, wprowadza nowe strategie literackie. "Złodziej i psy" to pierwsza w historii arabska powieść napisana w konwencji strumienia świadomości. Nic dziwnego, to przecież nowoczesna demonstracja indywidualizmu, zapis wyobcowania i samotności.

"Złodziej i psy", Nadżib Mahfuz, przeł. Jacek Stępiński, PIW 2007