Co roku firmy bukmacherskie przyjmują zakłady dotyczące werdyktu Szwedzkiej Akademii. Według międzynarodowej firmy bukmacherskiej Unibet, największe szanse w tym roku ma chiński pisarz Mo Yan, na drugim miejscy jest Japończyk Haruki Murakami, a na dalszych kolejno: Holender Cees Nooteboom, Włoszka Dacia Maraini i Amerykanka Joyce Carol Oates. Najwyżej oceniany w rankingach polski pisarz Adam Zagajewski jest na 13. miejscu, Tadeusz Różewicz zajmuje miejsce 32.

Reklama

W rankingu innej firmy bukmacherskiej Ladbrokes, najczęściej typowany jest Haruki Murakami, na drugim miejscu jest Mo Yan. Adam Zagajewski jest na 28. miejscu zestawiania, a Olga Tokarczuk - na 89.

Mimo że szwedzcy akademicy odcinają się od takich spekulacji, nie od dziś wiadomo, że Nobel literacki miewa charakter polityczny. Z tego powodu wysoko oceniane są akcje syryjsko-libańskiego poety Alego Ahmada Saida, piszącego pod pseudonimem Adonis. W czerwcu zeszłego roku poeta, który na co dzień mieszka we Francji, odebrał niemiecką Nagrodę Goethego. W tym samym miesiącu opublikował w libańskiej gazecie "As-Safir" list otwarty do syryjskiego prezydenta Bashara Assada, wzywając go do zakończenia represji wobec opozycji. Zeszłoroczna "arabska wiosna" mogła też zwiększyć szanse mieszkającej we Francji algierskiej pisarki Assie Djebar.

Brany jest także pod uwagę wymieniany od lat w rankingach przednoblowskich spekulacji izraelski pisarz Amos Oz, znany z zaangażowania w budowanie palestyńsko-izraelskiego porozumienia. W spekulacjach pojawiają się też amerykańscy pisarze od lat wymieniani wśród potencjalnych noblistów: Philip Roth, Joyce Carol Oates, Cormac McCarthy.

Reklama

Weteranami noblowskich rankingów są też włoski pisarz i dziennikarz Claudio Magris, znany w Polsce m.in. z takich książek jak "Dunaj" i "Mikrokosmosy", opisujących świat Europy Środkowej i Bałkanów, a także Milan Kundera (Czechy), Thomas Pynchon (USA), Salman Rushdi (Indie).

Ktokolwiek zostanie laureatem literackiego Nobla w tym roku, otrzyma mniej pieniędzy niż poprzedni laureaci. W czerwcu Fundacja Noblowska w Sztokholmie, która realizuje testament Alfreda Nobla, ogłosiła, że w 2012 roku laureaci zamiast dotychczasowych 10 milionów koron po raz pierwszy otrzymają po 8 mln koron (równowartość 940 tys. euro zamiast 1,2 mln euro). Powodem tej 20-procentowej obniżki jest światowy kryzys. Jak powiedział agencji DPA dyrektor wykonawczy Fundacji Noblowskiej Lars Heikensten, obniżenie wysokości nagród było konieczne dla utrzymania finansowej stabilności fundacji.

Literacka nagroda Nobla przyznana została po raz pierwszy w 1901 roku. Tylko dwóch pisarzy nie przyjęło nagrody: Jean Paul Sartre (argumentował, że "pisarz nie powinien dać się przekształcić w instytucję") i Borys Pasternak (któremu przyjęcia nagrody zakazały władze sowieckie).