W książce "Bezlitosne. Najokrutniejsze kobiety dwudziestolecia międzywojennego", autorzy Agnieszka Haska i Jerzy Stachowicz opisują przypadki przestępstw, jakich w odrodzonej Polsce dopuściły się kobiety. Bazując na doniesieniach ówczesnej prasy codziennej, która jak się okazuje już wtedy goniła za sensacją, autorzy przytaczają przykłady zbrodniczych występków popełnianych przez niewiasty. Z ich książki wyłania się obraz kobiet, które w okrucieństwie i przebiegłości nie ustępowały mężczyznom.

Reklama

Sprawa Gorgonowej

Najsłynniejszą morderczynią dwudziestolecia międzywojennego, której historia stała się kanwą filmowego scenariusza, była Rita Gorgonowa. Kobieta została oskarżona o zamordowanie córki architekta Zaremby. Nastoletnia Lusia nie zgadzała się bowiem na ślub ojca z Grogonową, od wielu lat pełniącą w domu funkcję bony. Inżynier utrzymywał z kobietą stosunki miłosne, jednak jej relacje z jego dziećmi nie należały do najlepszych. Gorgonowa nigdy nie przyznała się do winy. Jej proces był jednym z najgłośniejszych wydarzeń tego okresu. Media chętnie rozpisywały się na temat szczegółów tajemniczej sprawy, a opinia publiczna osądziła bonę zanim zrobił to sąd. Gorgonowa została uznana winną i pierwotnie skazano ją na karę śmierci przez powieszenie. Później zmieniono kwalifikację czynu na zbrodnię w stanie silnego wzruszenia i skazano zbrodniarkę na 8 lat więzienia. Gorgonowa wyszła na wolność po 6 latach, na skutek amnestii. Tę tajemniczą historię, w swoim filmie z Ewą Dałkowską w roli głównej, przedstawił Janusz Majewski.

Jak czytamy w książce, spadkobierczynie Gorgonowej, jej córka i wnuczka, zapowiadają próbę wznowienia procesu, by oczyścić Ritę z zarzutów.

Zabójstwo z miłości

Reklama

Skłonność do działania pd wpływem emocji to cecha, którą kobietom przypisuje się do zawsze. W odrodzonej Polsce nie brakowało sytuacji, w których niewiasty targały się na życie swoje, swoich kochanków, bądź rywalek, które podejrzewały o uwodzenie ich ukochanego. Autorzy "Bezlitosnych" pokazują, że jedną z ulubionych broni, jakimi posługiwały się kobiety, były substancje żrące, którymi rozwścieczone damy oblewały swoje ofiary. Kwasem posługiwały się głównie niewiasty mieszkające w miastach, targane silnymi namiętnościami. Jak twierdzą autorzy, przekaz takiego czynu był jeden: "Nikt na ciebie już nie spojrzy, żadne cię nie zachce, ty nie spojrzysz już na żadną inną".

Ponieważ książka obfituje w przykłady zbrodni, opisane przez ówczesną prasę, i w tym przypadku nie zabrakło historii ilustrujących zamiłowanie kobiet od żrących substancji. Jedną z bardziej tragicznych jest historia służącej z Łodzi imieniem Helena. Zakochana w młodzieńcu o nieznacznie wyższym statusie społecznym. Chłopak początkowo odwzajemniał zaloty, ale w końcu zaczął wstydzić się romansu z służącą. Wzgardzona dziewczyna, zaczaiła się więc na kochanka na klatce schodowej z butelką kwasu solnego. Kiedy chłopach nadszedł, wylała mu na twarz żrącą substancję, powodując poważne poparzenia i wypłynięcie oka. Przerażona własnym czynem, wypiła resztę płynu i nieprzytomna padła obok ukochanego.

Reklama

Piękne oszustki

Choć mężczyźni w ubiegłym stuleciu mieli niezbyt dobre zdanie na temat kobiecej inteligencji, panie nie ustępowały im sprytem. W "Bezlitosnych" znajdziemy wiele historii kobiet, zawodowych oszustek, które z okłamywania innych zrobiły swój sposób na życie. Przytoczone przykłady dowodzą, że panie nabrały w tym fachu dużej wprawy.

Jedną z najsłynniejszych była Maria Ciunkiewiczowa. Fałszywa hrabina, która majątku dorobiła się na szemranych interesach podczas rewolucji rosyjskiej, później wyemigrowała zaś do Londynu, a następnie do Paryża. O jej rzekomych bogactwach krążyły legendy, a ona sama, kobieta znikąd zaczęła obracać się w najwyższych sferach, zdobywając zaufanie arystokracji. Jednak kiedy majątek zdobyty w budzących wątpliwości okolicznościach zaczął się kurczyć, Ciunkiewiczowa uciekła się do oszustw. Najpierw spłonął jej ubezpieczony wcześniej majątek. Winą za pożar obarczyła robotnika, który zeznał jednak, że wykonywał tylko plan hrabiny, która chciała uzyskać pieniądze z odszkodowania. Kilka lat później zaś, goszcząc przejazdem w krakowskim hotelu Grand, Ciunkiewiczowa wszczęła alarm, iż skradziono jej majątek, jaki miała w walizkach. Zginęło ponoć 6,5 tys. funtów, 10 tys. franków, futra i biżuterie wartą 1,2 mln złotych. Śledztwo wykazało jednak, że hrabina prawdopodobnie nigdy nie miała takiego majątku, a zawiasy w walizkach wyłamała sama. Oszustka została skazana po głośnym procesie, szeroko opisywanym w gazetach.

Kobiet szpieg

Kobiety bardzo chętnie wykorzystywały swoje wdzięki w celach szpiegowskich. W dwudziestoleciu międzywojennym sytuacja polityczna była bardzo napięta i dynamiczna, dlatego wywiady walczyły o to, by pozyskać dużą liczbę szpiegów. Kobiety, potrafiły rozkochiwać w sobie ważnych urzędników i wojskowych, którzy naiwnie zdradzali im ważne tajemnice państwowe.

Jednym z najsłynniejszych szpiegów w spódnicy, była tancerka, Teodozja "Tosia" Majewska. Agentka wywiadu sowieckiego, która rozkochała w sobie polskiego rotmistrza, Władysława Borakowskiego, bohatera wojny polsko-bolszewickiej. Na skutek szantażu, Borakowskiego zmuszono do szpiegowania na rzecz Rosji i przekazywania sowietom cennych informacji na temat polskich oficerów wywiadu na wschodzie. Polski kontrwywiad szybko zdekonspirował jednak agentkę i jej kochanka i rozpoczął się głośny proces. Media nazywały Majewską polską "Matą Hari" lub "agentką X-27". Sąd skazał Borakowskiego na karę śmierci, piękną agentkę zaś na dożywotnią karę ciężkiego więzienia.

W książce Agnieszki Haski i Jerzego Stachowicza znajdziemy więcej opisów zbrodni i przestępstw, jakich dopuszczały się kobiety w dwudziestoleciu międzywojennym. Do jakich czynów dochodziło w świecie służących, czego poza nierządem dopuszczały się prostytutki, jakie metody stosowały drobne oszustki i dlaczego kobiety świetnie sprawdzały się jako kieszonkowcy? Te i inne historie znajdziemy w książce "Bezlitosne". Po jej lekturze przekonacie się, że w przestępczym świecie odrodzonej Polski panowało pełne równouprawnienie.

Książka Agnieszki Haski i Jerzego Stachowicza "Bezlitosne. Najokrutniejsze kobiety dwudziestolecia międzywojennego" ukazała się nakładem Wydawnictwa Akurat.

Media