Kino Ochota zostało przejęte dzisiaj przez Fundację krystyny Jandy. Słynna aktorka podpisała umowę z właścicielem obiektu spółką Max Film. W ciągu najbliższych miesięcy w obiekcie przy ul. Grójeckiej 65 powstać ma nowa scena teatralna poz nazwą "Och-Teatr" skierowana głównie do młodej publiczności.

Reklama

Dziś gmach stojący w centrum dzielnicy, choć oryginalny architektonicznie straszy obdrapaną elewacją i zaniedbanym terenem wokół. Przez lata nie był bowiem remontowany, a ostatni seans filmowy odbył się niemal trzy lata temu. Ostatnio imprezy organizowane były tam jedynie okazjonalnie. Ma się to jednak niebawem zmienić. Wczoraj sfinalizowane zostały rozmowy fundacji Krystyny Jandy z należącą do mazowieckiego samorządu spółką Max Film, która jest właścicielem kina. "Nasz cel to stworzenie nowej sceny teatralnej, która ożywi kulturalnie tę część miasta" - deklarował wczoraj Lech Jaworski, prezes Max Filmu.

Jak się okazuje finał rozmów przyszedł w samą porę, bo jak mówi Krytyna Janda z powodu zbyt małej widowni (270 osób) teatr Polonia zaczał balansować na granicy rentowności. W efekcie wspomnianych negocjacji kierowana przez Jandę fundacja dostała jednak obiekt na 400 osób przy Grójeckiej w dzierżawę na 20 lat. "Cieszy mnie tak długi okres najmu, nie mniej jednak trzeba pamiętać, że czekają nas niezwykle kosztowne inwestycje" - mówi Krystyna Janda.

Budynek dawnego kina jest bowiem w złym stanie. Aby dostać się do środka trzeba pokonać wielkie schody. Wymagają one jednak gruntownego remontu i dostosowania do potrzeb osób niepełnosprawnych. Dotyczy to także reszty obiektu, w tym toalet. W równie złym stanie jest dach, który najzwyczajniej przecieka. Do odwiedzin nowej sceny nie zachęca też zaniedbana elewacja. Dużo lepiej prezentuje się wnętrze obiektu, choć i tam bez podstwowych prac remontowych się nie obędzie. Trzeba m.in. wymienić wszystkie okna. "Nie możemy wiele zmienić we wnętrzu bo w lutym br. konserwator zabytków wpisał ten budynek do rejestru zabytków" - mówi Janda.

Kino Ochota zaprojektowane przez Mieczysława Piprka to bowiem ciekawy przykład architektury lat 40-tych. Jeden z czterech tego typu obiektów w Warszawie. Zarówno forma achitektoniczna budynku jak i układ wnętrz przetrwał w niezmienionej formie. Oryginalny jest też powstały w latach 50 tych neon z napisem "Kino Ochota". Placówka niegdyś nowoczesna, dziś wymaga jednak uzupełnienia o nowiniki techniczne. Największym wyzwaniem będzie dostosowanie sali konowej na potrzeby teatru.

"Musimy wynienić instalację elektryczną, zamontować nowe oświetlenie i nagłośnienie. Nie obędzie się bez wymiany podłogi i modyfikacji ustawinienia widowni" - wylicza Krystyna Janda - Nie możemy jednak przerobić sceny na klasyczne "pudełko" bo konserwator się na to nie zgodzi - dodaje.

Pierwsze spektakle fundacja słynnej aktorki chce zagrać już w październiku. Otwarcie nowej, 400-osobowej sceny przy Grójeckiej pozowli na sprofilowanie obydwu teatrów firmowanych przez Jandę.

"Och-Teatr chcemy skierować przede wszystkim do młodej widowni" - mówi aktorka Maria Seweryn, odpowiedzialna za linię repertuarową nowej instytucji "W Polonii pozostanie klasyka, a przy Grójeckiej pokazywać będziemy nowe, odważne tytuły, ale także organizować koncerty i programy edukacyjne dla szkół" - dodaje. - Będziemy chcieli zostawić też projektory by móc organizować pokazy filmowe - mówi Janda.

Znamy repertuar na październik, bo Janda chce czwarte urodziny Polonii świętować już w otwartym Och-Teatrze. Przeniesione zostaną tam spektakle "Ucho, gardło, nóż", "Miss HIV", "Darkroom" i "Kobieta w sytuacji krytyczne". Wystąpią też Maria Peszek, Katarzyna Nosowska, Gaba Kulka, kabaret Mumio. Będzie też premiera pod koniec października bajki muzycznej dla dzieci "Zielone zoo" na motywach Brzechwy i Tuwmia.