Tylko wielka gwiazda mogła się w Polsce ważyć na coś aż tak ekstrawaganckiego. Świadoma, że jej nazwisko przyciąga tłumy i afisz, na którym widnieje jej podpis, na pewno sprowadzi do teatru wiernych widzów, w lutym 2005, w budynku dawnego kina Polonia, Krystyna Janda założyła swój własny teatr.

Obecnie o swoim ukochanym "dziecku" aktorka mówi: "Ten teatr powstał z potrzeby wolności i złości". Przez wiele lat gwiazda miała problemy z realizowaniem swoich pomysłów scenicznych i jak sama mówi: "musiałam się ciągle prosić". Teraz - w roli menedżera swojego własnego teatru - Janda sama decyduje o doborze repertuaru i nie musi czekać na aprobatę jakiejkolwiek bądź dyrekcji.

Aktorka w 1976 roku debiutowała na deskach teatru w spektaklu Jana Świderskiego w "Ślubach panieńskich". W świadomości polskich widzów - jak żadna inna aktorka - utrwaliła się, grając w filmie Andrzeja Wajdy - "Człowiek z marmuru" (1976). Krystyna Janda od tej pory - czy to na deskach teatru, czy przed kamerą - zawsze grała role silnych, zdecydowanych kobiet - indywidualistek.

Przypominamy tylko wybrane role w dorobku artystki: "Śluby Panieńskie" (1976) w roli Anieli, "Czajka" (1977) w roli Niny Zariecznej, "Biała bluzka" (1987), "Shirley Valentine" (1990) w roli Maggie, "Mała Steinberg" (2001) w roli Małej, "Kto się boi Virginii Woolf" (2002) w roli Marthy.





Reklama