"Ognisko pozwala przeżyć przygodę teatralną. Dla części - tak jak dla mnie i moich kolegów to będzie na całe życie, a dla niektórych tylko na ten czas, który spędzą tu bezpośrednio" - powiedział Ciołek, który jest "absolwentem" najsłynniejszego w Polsce ogniska teatralnego, założonego w Warszawie przez Halinę i Jana Machulskich.

Reklama

Forma i tryb prowadzenia zajęć w opolskiej placówce są wzorowane na tym, co młodym ludziom zaproponowała Halina Machulska. "W latach 70. stworzyła ramowy plan organizacji ognisk teatralnych. To jest wzór dla nas, bo to się sprawdza. Sama pani Halina wie o naszej inicjatywie, i chętnie przyjedzie, żeby zobaczyć efekty naszej pracy" - zapowiedział Ciołek.

Zaznaczył, że ognisko może przygotować młodego człowieka do egzaminów do szkoły teatralnej i przyszłej kariery, ale zajęcia przydadzą się również tym, którzy nie planują być aktorami. "To wzbogaca osobowość, otwiera na innych ludzi, pozwala być komunikatywnym, uczy pracy w zespole i kreatywności. Te wszystkie rzeczy przydają się w życiu - nie tylko aktorom, ale też dziennikarzom czy prawnikom" - argumentował.

Dodał, że wśród ludzi, którzy uczestniczyli w zajęciach warszawskiego ogniska jest wiele osób dziś znanych i popularnych. "Katarzyna Figura, Edyta Jungowska, Krzysztof Ibisz, Piotr Kraśko, Katarzyna Cichopek" - wyliczał Ciołek.

W zajęciach, które odbywają się w opolskim teatrze im. Jana Kochanowskiego uczestniczy 46 osób podzielonych na 4 grupy wiekowe. "Są to: dzieci ostatnich lat podstawówki (od 3 klasy), grupa gimnazjalna; licealna oraz studenci plus osoby dorosłe" - zaznaczył koordynator projektu.

Reklama

Zajęcia z potencjalnymi gwiazdami prowadzą aktorzy opolskiego teatru. "Są to nasi koledzy, którzy są dobrzy w czymś konkretnym - w pracy z tekstem, tańcu i ruchu scenicznym, czy zadaniach aktorskich. Są też zajęcia teoretyczne z wiedzy o teatrze - to się na pewno przyda maturzystom" - ocenił Ciołek.

Organizatorzy i prowadzący zajęcia planują też - na zakończenie teatralnego "roku szkolnego" - otwarty pokaz umiejętności i postępów uczestników ogniska. "Teatru nie można robić >>do szuflady<<, istnieje tylko w kontakcie z widzem" - podsumował pomysłodawca ogniska.