Patrząc na Keitha, trudno nie zauważyć, że charakteryzatorzy raczej nie będą mieli problemów, by dostosować jego wygląd do granej przez niego postaci. A Keith zapewne nie będzie miał problemów z zagraniem swojej roli. Wcieli się bowiem w postać zdecydowanie za często zaglądającego do kieliszka ojca kapitana Jacka Sparrowa, granego przez Johnny'ego Deppa.
"Johnny chciał zaangażować Richardsa już w drugiej części, ale nie znaleźliśmy miejsca dla tej postaci, dlatego pojawi się w trzeciej części" – powiedział scenarzysta filmu Ted Elliot.
Producent pirackiej serii nie chce mówić o szczegółach umowy z Richardsem. Potwierdził jedynie, że 62-letni muzyk zagra w filmie. "Sądzę, że nam się uda. Oczywiście pod warunkiem, że Keith nie będzie już spadał z żadnych drzew" – powiedział Jerry Bruckheimer, nawiązując do słynnego wypadku muzyka.
Wszystko już zatwierdzone. Keith Richards pojawi się jako aktor na wielkim ekranie. Legendarny gitarzysta Stonesów został zaangażowany do trzeciej części "Piratów z Karaibów". W filmie zagra… zapijaczonego ojca herszta piratów.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama