Dokładnie 3 września - trzeciego dnia sopockiego festiwalu - będzie można cofnąć się w czasie. Żebyśmy do końca mogli poczuć smak minionych lat, w rolę konferansjerów wcielą się niezapomniani spikerzy i aktorzy, czyli: Bogumiła Wander, Krystyna Loska, Maria Szabłowska, Stanisław Mikulski i Krzysztof Szewczyk.

Jedną z gwiazd wieczoru będzie Demis Roussos. Choć dobił do sześćdziesiątki, nadal jest w dobrej formie. Ale na pewno, tak jak przed laty, w 1979 roku zaśpiewa w Sopocie z taśmy. Karel Gott, zwany Sinatrą wschodu, skończył 67 lat. Jest dziadkiem i dorobił się nawet własnego muzeum w Pradze.

Reklama

Najlepiej chyba radzi sobie Helena Vondrackowa - wygląda jak bogini i mimo tego, że niedługo stuknie jej 60 lat, koncertuje w całej Europie. Drupi (za rok będzie obchodził 60. urodziny), też oparł się upływowi czasu i nawet niedawno wydał nową płytę. Jednak sopocka publiczność na pewno wolałaby usłyszeć „Sereno E”. Plejadę gwiazd uzupełni Maryla Rodowicz. Jej „Kolorowe jarmarki” nie wychodzą z repertuaru od ponad 30 lat!