Gwiazda cierpiała. Nie dość, że ostro nagimnastykowała się, śpiewając po chińsku, to w dodatku teledysk był kręcony... na mrozie. Ale się opłaciło i piosenkarka ma powody do dumy. "Dla mnie wielką satysfakcją jest, kiedy Chińczycy mówią, że nie słychać, że jestem nie-Chinką" - mówi Kayah.

Reklama

Piosenkę promującą nowy film Jacka Bromskiego "Kochankowie Roku Tygrysa" nagrano również po polsku. Obraz opowiada historię z początku XX w. Dwaj Polacy uciekają z Syberii do Chin. Ale uda się to tylko jednemu z nich. W tej roli Michał Żebrowski.