Artysta w Polsce promuje swój najnowszy album "Blue Note Sessions". Na płycie muzyk po raz kolejny przekracza granice muzyki klasycznej, eksperymentuje z jazzem i daje popis swej wirtuozerii. W niedzielę 8 października Kennedy grał w warszawskim klubie Stodoła. Fragment tego koncertu można zobaczyć w dzienniku.pl.

Reklama

Nigel Kennedy był niegdyś muzykiem wyklętym. Gdy skrzypek wziął na swój warsztat kompozycje Jimiego Hendrixa, melomani zarzucili mu zdradę i rozmienianie swego talentu na drobne. Sytuacja zmieniła się po nagraniu przez Kennedy'ego własnej interpretacji "4 pór roku" Vivaldiego. Wtedy największe autorytety muzyczne zgodnie uznały go za geniusza, a jego wykonanie za najlepsze w historii.

50-letni artysta nadal jednak pozostał "oryginałem": z rodzinnej Anglii przeprowadził się do Krakowa, gdzie jest regularnym gościem klubowych jam session. Widuje się go też z szalikiem na stadionie Cracovii, której jest wiernym fanem...