Oba filmy będą robione równocześnie przez tego samego reżysera, Thomasa Langmanna, z dokładnie tymi samymi aktorami: Vincentem Casselem jako Mesrinem oraz Marion Cottillard i Evą Green w rolach jego kochanek.

Filmy najpewniej będą opowiadać o całkiem różnych okresach życia gangstera. A fakt, że to tylko 20 lat, wcale nie oznacza, że nie będzie o czym kręcić. Bo Francuz od lat 50. do 1979, kiedy zginął z rąk policjantów, porywał ludzi, uciekł z pudła osiem razy, niemal codziennie coś okradał, a raz nawet porwał sędziego z sali sądowej, na której miał się właśnie odbywać jego proces.

Reklama

Może historia Mesrina da początek nowej fali kina gangsterskiego, które było niezwykle popularne w latach 70. i 80.? I Vincent Cassel, który ma zagrać francuskiego gangstera, zostanie nowym Alem Pacino? O tym przekonamy się już w przyszłym roku.