Film "Happy Feet" już po pierwszym weekendzie w amerykańskich kinach zadebiutował na pierwszym miejscu, mimo że data jego premiery zbiegła się z takim hitem jak "Casino Royale". Krytycy już twierdzą, że ciepła i rodzinna historia o pingwinie Mambo może podbić serca widzów na całym świecie i stać się hitem na miarę "Shreka" czy "Epoki lodowcowej".
O co chodzi w "Happy Feet"? Mały Mambo jest jedynym pingwinem, który nie potrafi śpiewać. W jego krainie to poważny problem, bo tylko ten, kto zaśpiewa pieśń miłości może liczyć na założenie rodziny. Mambo fałszuje tak strasznie, że aż uszy puchną. Potrafi jednak... doskonale stepować. Czy to wystarczy, by przeżyć miłość?
W Polsce film wkroczy na ekrany 1 grudnia.
W Stanach Zjednoczonych animowany film o pingwinie, który nie umiał śpiewać, okazał się być lepszy od najnowszej części przygód agenta 007. Zobacz, kto jest sprawcą tej sensacji!
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama