Po groźnym upadku zakończonym zerwaniem wiązadła krzyżowego w kolanie i ciężkiej operacji Edyta była bezradna jak dziecko. Dziś znów chodzi, nawet bez kul, ale jej droga do pełnej sprawności jest jeszcze długa.

Nic nie zapowiadało dramatu - aktorka po prostu fatalnie postawiła nogę, idąc chodnikiem. Nagle poczuła potworny ból w kolanie. "Źle stąpnęłam, noga mi się osunęła na krawężniku" - wspomina. Ból był nie do wytrzymania.

Reklama

Edyta musiała jechać do szpitala. Lekarze nie zostawili jej złudzeń - trzeba było operować.