Forest Whitaker jest najczęściej wymienianym faworytem w oscarowym wyścigu do głównej nagrody i nie ma się czemu dziwić. Aktor perfekcyjnie wcielił się w rolę Idi Amina w filmie "Ostatni król Szkocji". Whitaker tak bardzo przejął się rolą, że postać byłego dyktatora Ugandy odgrywał również w domu - był tak sugestywnie obrzydliwy w swoim zachowaniu, że jego żona i dzieci nie tylko nie chciały z nim rozmawiać, ale nawet jadać… Aktor - podobnie jak odtwarzana przez niego postać - żywił się bowiem tylko fasolą i tłuczonymi bananami.

Leonardo DiCaprio, jak sam twierdzi, nie ma złudzeń co do trafności i rzetelności decyzji Amerykańskiej Akademii Filmowej. Aktor uważa, że statuetki nie zawsze trafiają do rąk tych, którzy na nie najbardziej zasługują. Według niego, jednym z największych przegranych w oscarowym wyścigu jest jednak nie on sam, tylko jego ulubiony reżyser Martin Scorsese, który mimo znakomitych filmów, nie otrzymał jeszcze ani jednej statuetki. Ciekawe, czy Leonardo zmieni swoją opinię, jeśli to on w tym roku zostanie wybrany najlepszym aktorem pierwszoplanowym, za genialnie zagraną rolę przemytnika diamentów w filmie "Krwawy diament"?

Peter O'Toole ma na swoim koncie już siedem nominacji do Oscara i otrzymaną w 2003 r. honorową statuetkę za całokształt osiągnięć. Aktor nie chciał wtedy przyjąć nagrody, ponieważ obawiał się, że może to oznaczać koniec jego kariery. Ostatecznie zmienił jednak swoją decyzję i fani Petera zobaczyli go w końcu na słynnym, czerwonym dywanie. Peter O'Toole jest w historii oscarowych ceremonii jednym z czterech aktorów nominowanych dwukrotnie za tą samą rolę: grał bowiem postać króla Henryka II zarówno w "Beckecie", jak i "Lwie w zimie". W tym roku Peter został nominowany do statuetki za główną rolę w filmie "Venus".

Dla Ryana Goslinga występ na tegorocznej gali wręczenia Oscarów będzie debiutem. Aktor za swoją rolę w filmie "Half Nelson" został po raz pierwszy nominowany. Gosling jest znany ze swojego upodobania do filmowych partnerek, jakiś czas temu związał się ze starszą od siebie, o bagatela 18 lat, Sandrą Bullock (spotkali się na planie filmu "Śmiertelna wyliczanka"). Jednak na oscarowej gali u boku Ryana zobaczymy inną ekranową partnerkę - Rachel McAdams. Podobno aktorzy znienawidzili się od pierwszego wejrzenia i dopiero po pierwszej przeprowadzonej na planie filmowym awanturze, stali się nierozłączną parą. Zakochani są w sobie do tego stopnia, że na dłoni ukochanej Ryana uważni obserwatorzy gali zobaczą zaręczynowy pierścionek.

Willa Smitha zobaczyliśmy już w wielu, nie tylko filmowych, rolach. Jest powszechnie docenianym wokalistą i aktorem. Teraz Smith chciał całemu światu pokazać twarz… wspaniałego ojca. W filmie "W pogoni za szczęściem" aktor gra fantastycznego, choć samotnego ojca, który nie poddaje się przeciwnościom losu. Will, który dostał nominacje w kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy, jest równocześnie producentem filmu. Co ciekawe, jego filmowy syn jest również jego prawdziwym dzieckiem. Czy taka rodzinna produkcja wystarczy, aby aktor postawił w domu swojego pierwszego Oscara? Tego dowiemy się już 25 lutego podczas uroczystej 79. gali wręczania nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej.







Reklama