Amerykański film Renny Harlina nosi tytuł "5 dni sierpnia" i opowiada o rosyjsko-gruzińskim konflikcie. W jednej ze scen - pokazującej wiec w Tibilisi, gdzie prezydentowi Gruzji Michaiłowi Saakaszwilemu poparcia udzielił m.in. Lech Kaczyński - miał się pojawić aktor odtwarzający postać polskiego prezydenta. Te fragmenty filmu już dawno nakręcono.

Reklama

Ale ostatecznie Marshall Manesh, który wcielał się postać Kaczyńskiego w filmie się jednak nie pojawi. Co się stało?

"Fakt" skontaktował się z agentką, która tłumaczy, że taką decyzję podjęli producenci filmu "w związku ze śmiercią prezydenta".