Anderson to dla Owena Wilsona partner na dobre i na złe. Razem zaczynali "Trzema facetami z Teksasu" - pierwszy jako reżyser i scenarzysta, drugi jako scenarzysta i aktor. Współpracę kontynuowali przy "Rushmore", "Genialnym klanie" oraz "Podwodnym życiu ze Stevem Zissou". Stworzyli unikalny tandem, co dwa lata produkujący małe arcydzieła. Filmy charakterystyczne i z charakterem. Humor miesza w nich się z melancholią, losy ekscentrycznych rodzin są zaplątane jak węzeł gordyjski, a muzyka i scenograficzny detal są równie ważne, co gra aktorów.

Reklama

Anderson dołączył do wąskiego grona dziwaków (Burton, Coenowie czy Lynch), którzy nie idąc na kompromisy, osiągnęli sukces komercyjny. Od kilkunastu lat snuje swoją historię, idącą bocznym torem, równolegle, a czasem i prostopadle do linii życia szarego człowieka. Wypracował rozpoznawalny w pierwszej minucie seansu styl. Wystarczy spojrzeć na aktora, scenografię i wsłuchać się w piosenkę...

Jego najnowszy film rozpoczyna scena pościgu bohatera poprzedniego dzieła Andersona za pociągiem. Bill Murray biegnie w akompaniamencie utworu The Kinks, brytyjskiej formacji, która pobrzmiewała w "Rushmore". Ale nie będzie mu dane uczestniczyć w wyprawie do Darjeeling. Kolejkę dogoni za to trójka braci z pakietem stylowych walizek od Louisa Vuittona.

Oprócz Wilsona mamy nowy nabytek Andersona, czyli Adriena Brody’ego, oraz Jasona Schwartzmana, którego reżyser odkrył dla kina przy "Rushmore", a teraz pozwolił mu również na debiut scenopisarski. Trzecim scenarzystą jest kuzyn Schwartzmana, Roman Coppola (pracował już z Andersonem przy "Podwodnym życiu...").

Reklama

"Pociąg do Darjeeling" to opowieść o trzech facetach, którzy znają się dobrze, lecz odkrywają na nowo. Bracia podróżują przez Indie pociągiem, będącym fantazyjnym połączeniem ekskluzywności Orient Expressu z egzotyką przedziałów "hard seat" kolei transsyberyjskiej, łagodząc rodzinne kłótnie eskapistycznymi eksperymentami z lekami. Rodzeństwo spotyka się na zaproszenie Francisa (Owen Wilson) - jeszcze z głową w bandażach (śmierci szukał na motorze) - by odnowić rodzinne więzy zerwane przed rokiem po pogrzebie ojca. I odnaleźć matkę, która w mistycyzmie Indii odkryła sposób na życie. Peter (Brody) ucieka, przy okazji, od żony w ciąży, a Jack (Schwartzman) od toksycznego związku. Jego relacje z dziewczyną poznamy w filmie krótkometrażowym, który pokazywany jest przed "Pociągiem...". "Hotel Chevalier" to 13-minutowa scenka pokojowa, popis aktorstwa Schwartzmana i (nagiej!) Natalie Portman. Choć filmik powstał jako oddzielny produkt - dla mieszkańców USA dostępny był za darmo do ściągnięcia przez iTunes - to stanowi pełnowartościowy dodatek do jakże satysfakcjonującego pełnego metrażu. W stosunku do hipnotyzującej kinowej masali Wesa Andersona nie można pozostać obojętnym. Ja ciągle jestem "pod wpływem"...

Pociąg do Darjeeling (The Darjeeling Limited)

USA 2007; Reżyseria: Wes Anderson; Obsada: Owen Wilson, Adrien Brody, Jason Schwartzman; Dystrybucja: Imperial-Cinepix; Czas: 91 min;

Premiera: 1 lutego