Ambicją organizatorów jest przedstawienie muzyki Chopina w jak najszerszym kontekście. Dlatego festiwalowa publiczność usłyszy nie tylko polonezy i mazurki. Podtytuł warszawskiej imprezy: "Od Pogorelicia do Czajkowskiego" nawiązuje zarówno do postaci Piotra Czajkowskiego jak i do nazwiska wybitnego, choć zapomnianego polskiego pianisty i kompozytora, przedwcześnie zmarłego w 1982 roku Andrzeja Czajkowskiego. Jego koncert fortepianowy zagra na festiwalu Maciej Grzybowski.

Reklama

Do Warszawy zjedzie 200 wykonawców z całego świata. Wśród nich takie tuzy jak Ivo Pogorelić, który mimo upływu lat wciąż wzbudza skrajne emocje melomanów. Chowat wystąpi na inaugurację festiwalu. W pierwszej części koncertu zagra solo, potem zaś z orkiestrą Sinfonia Varsovia. Równie interesująco zapowiadają się występy Rosjanina Grigorija Sokołowa, Diny Yoffe z Rygi, Australijczyka Piersa Lane'a czy Niemca Marcusa Groha.

Honoru Polaków będzie bronił przede wszystkim Janusz Olejniczak, promujący swoją najnowszą płytę z serii "Real Chopin". Wystąpi też Orkiestra XVIII Wieku pod dyrekcją Fransa Brüggena, grająca na instrumentach z epoki. Szansą na usłyszenie muzyki „uszami jej kompozytorów" stworzą również koncerty Kevina Kennera - Amerykanina od kilku lat mieszkający w Krakowie - oraz Aleksieja Lubimowa. Rosjanin zagra na instrumencie, który zagrał w filmie "Amadeusz" Miloša Formana.

Najmłodszym uczestnikiem festiwalu będzie pianista Jan Lisiecki - 13-latek z Kanady pochodzenia polskiego. Usłyszymy także skrzypaczkę Isabelle Faust, flecistę Martina Sandhoffa oraz Andreasa Schmidta (bas-baryton), zapamiętanego z wielkiej kreacji w nagraniu płytowym Don Giovanniego pod Rogerem Norringtonem. Festiwal zakończy się 31 sierpnia. W koncercie finałowym wystąpią Francuz François-Frédéric Guy, Fin Olli Mustonen i zwycięski konkurent Pogorelicia sprzed 28 lat - Wietnamczyk Dang Thai Son.

Reklama