Dawna hala turbin w londyńskiej elektrowni ma ponad 150 metrów długości i 35 metrów wysokości. Co roku gigantyczną przestrzeń na sześć miesięcy przejmuje jeden artysta i umieszcza w niej swój projekt stworzony specjalnie dla tego miejsca. To istota „Unilever Series” – wspólnej inicjatywy Tate Modern i koncernu kosmetycznego.

Reklama

W październiku Turbine Hall zajmie Mirosław Bałka. Brytyjska prasa pisze o tym z entuzjazmem. „Polski artysta Mirosław Bałka to niemal perfekcyjny wybór. Przestrzeń, która daje echo, betonowa podłoga, długa perspektywa dają Bałce idealne możliwości. Jego prace zawsze dotyczyły niełatwej i niespokojnej historii” – komentuje „The Guardian”.

Wybór Bałki nie był zaskoczeniem – w światowym obiegu sztuki to rozpoznawalna marka. Twórczość artysty na początku roku prezentowała londyńska White Cube, a jego projekty znajdują się również w kolekcji Tate. Prace urodzonego w 1958 roku twórcy to rzeźbiarskie wypowiedzi o ciele, pamięci i prywatnej mitologii. Bałka wraz z Mirosławem Filonikiem i Markiem Kijewskim współtworzył grupę artystyczną Neue Bieriemiennost, w połowie lat 80. uczestniczył w ruchu tzw. Nowej Ekspresji. Wtedy powstały takie jego prace, jak „Zła nowina” czy „Pasterka” – betonowo-jutowe rzeźby.

Późniejsze jego projekty to przede wszystkim mierzenie się z materiałem – Bałka używa lastryka, mydła, popiołu, soli, filcu i przegniłych desek. Tworzy rzeźby abstrakcyjne, niefiguralne – właśnie takiej pracy można się spodziewać w Tate. Od 2000 roku prace pokazane w ramach Unilever Series zobaczyło ponad 20 milionów zwiedzających.

Reklama

Kuratorem projektu Bałki jest Helen Sainsbury. Otwarcie wystawy - 13 października.

Anna Theiss