Andrzej Polkowski, tłumacz polskich wydań Harry'ego Pottera, zdradził, że najnowsza, siódma część przygód o Harrym Potterze będzie… gruba. Wszystko wskazuje na to, że siódmy tom będzie miał prawie 800 stron.

Wielu zastanawia się nad najlepszym przetłumaczeniem tytułu najnowszej części, czyli "Harry Potter and Deathly Hallows". Najczęściej zgłaszaną wersją są "Harry Potter i śmiertelne regalia" albo "Harry Potter i śmiertelne relikwie".

Reklama

Treść siódmego tomu jest okryta najgłębszą tajemnicą. Tak też pozostanie do premiery w Anglii 21 lipca. Dziś ujawniono tylko tekst, który znajdzie się na skrzydełkach angielskich wydań książki: "Harry czeka w domu przy Privet Drive na przybycie członków Zakonu Feniksa, którzy mają go stamtąd zabrać w tajemnicy, tak aby nie dowiedział się o tym Lord Voldemort i jego zwolennicy. Ale co zrobi później? W jaki sposób ma wypełnić doniosłe i prawie niewykonalne zadanie, którym obarczył go profesor Dumbledore?"

"Harry został obarczony strasznym, niebezpiecznym i na pozór niewykonalnym zadaniem: ma odnaleźć i zniszczyć resztę horkruksów Voldemorta. Jeszcze nigdy nie czuł się tak osamotniony, jeszcze nigdy przyszłość nie była dla niego tak mroczna. Musi jednak odnaleźć w sobie siłę, by wykonać to zadanie. Musi opuścić ciepłą, bezpieczną, pełną przyjaciół Norę i niezwłocznie, bez lęku wyruszyć w nieznaną drogę."

Polscy czytelnicy poczekają na nową książkę o Harrym Potterze do końca stycznia 2008 roku.