Dla Tes pojęcie "beat generation" jest bardzo szerokie – mieszczą się w nim zarówno konkretne biografie przedstawicieli nurtu, jak i strefa wpływów, która towarzyszy twórczym eksperymentom wielu współczesnych artystów. Beat generation było zakorzenione zarówno w filozofii zen, jak i w muzyce jazzowej. Wszystkich artystów łączył bunt przeciwko obowiązującej, opresyjnej tradycji. Koryfeusze nurtu: Kerouac, Ginsberg czy Burroughs, wywodzili się ze świata jazzu, kultury hippisowskiej, a nawet – jak było w przypadku Burroughsa – z punk rocka.
Przez kilka dekad uważano dzieła bitników za niegroźne ekscesy wariatów, frustratów i hochsztaplerów. Tylko nieliczni dostrzegali, że spoza abnegackiej postawy wyłania się zbiorowy portret artystów różnych dziedzin.
Oczywiście celem nadrzędnym pracy Urszuli Tes jest przybliżenie filmowego zjawiska beat cinema, czyli właściwie kompletnie w Polsce nieznanego nurtu. Na inspirację bitnikami powołują się zarówno undergroundowi twórcy, jak i ich mistrzowie – Jim Jarmusch czy Gus Van Sant. Na bitnikowskich filmach przełamujących hollywoodzkie, narracyjne kanony uczyli się kina późniejsi wyznawcy mariażu awangardy z kontrkulturą, choćby Lars Von Trier.



Reklama
"Kino beat generation" Urszuli Tes jest książką osadzoną w wielu kontekstach. Pisząc o kinie, autorka wykazuje się dużą wiedzą dotyczącą społecznego i kulturowego podłoża, dzięki któremu narodził się ruch bitników. Wskazuje na wpływy praktyk parareligijnych, przede wszystkim transcendentalizmu i buddyzmu zen, pisze o muzyce i inspiracjach literackich. Wnikliwie omawia najważniejsze tytuły beat cinema, m.in. "Cienie" Johna Cassavetesa, "Działa wśród drzew" Jonasa Mekasa czy "Złodzieja kwiatów" Rona Rice’a. Przesłaniem książki jest afirmacja buntu jako postawy artystycznej i obywatelskiej, która – jak trafnie ujął to Jonas Mekas – staje się "jedyną drogą do ocalenia człowieka".
Reklama
KINO BEAT GENERATION | Urszula Tes | Wyd. Ignatianum i WAM, Kraków 2010