Jaką pierwszą damą była Hillary Clinton, a jakim będzie prezydentem? Pracownicy Białego Domu ujawniają tajemnice [ZDJĘCIA]

2 października 2016, 08:44

Jak wyglądało pożegnanie personelu z Clintonami, kiedy w 2001 roku wybory wygrał George W. Bush? "Kiedy Clintonowie razem z Chelsea zeszli na dłół, milczeli - ochmistrzyni Christine Limerick wspomina dzień zaprzysiężenia nowego prezydenta w 2001 roku. - Zaraz się rozpłączę , kiedy sobie przypomnę, jak prezydent Clinton ze śmiertelną powagą popatrzył na każdego z nas i wreszcie powiedział: "Dziękuję". Wszyscy jak jeden mąż, zanieśli się płaczem. Podczas pożegnania z prezydentem pracownicy rezydencji wręczają rodzinie upominek. W 2001 roku Hillary Clinton dostała ogromną poduchę wykonaną ze skrawków tkanin, którymi jako pierwsza dama kazała udekorować pokoje. / Shutterstock

Nie widzę nic złego, nie słyszę nic złego, nie mówię nic złego - to zasada, której trzymają się pracownicy Białego Domu. Jednak Kate Andersen Brower, autorce książki "Sekretne życie Białego Domu", udało się namówić na zwierzenia pracowników rezydencji prezydenta USA. Jak zareagują gdy nowym prezydentem USA zostanie Hillary Clinton?

1 Jednak nie od początku było tak miło. Główny elektryk Bill Cliber, który brał udział w 9 przeprowadzkach, określił przyjazd Clintonów jako jeden z najtrudniejszych przypadków. Tuż po zaprzysiężeniu musiał natychmiast wymienić 9 żyrandoli.

Shutterstock

2 Także potem, gdy Clintonów odwiedzali znajomi rodziło to wiele problemów. "Wielu kumpli Billa miło na koncie wyroki w sprawach karnych" - wspomina odźwierny Chris Emery. Według Emery'ego Secret Service kilkakrotnie dzwoniło do biura mistrza ceremonii, aby poinformować, że niektórzy z przyjezdnych nie przeszli pomyślnie kontroli wpisów w rejestrze karnym i nie zostaną wpuszczeni. Emery odpowiadał agentom, iż prezydent ich oczekuje, toteż muszą wejść. Wobec tego przydzielano każdemu oficera Secret Service

Shutterstock

3 Jak wygląda codzienne życie pierwszej pary? Każda nowa pierwsza rodzina musi przyzwyczaić się do posiadania dużej liczby służby oraz do płacenia co miesiąc zawrotnie wysokich rachunków. Rodzina prezydenta sama płaci za pranie, za codzienne wyżywienie i napoje, włączając w to także posiłki dla osobistych gości.

Newspix / Ron SachsCNPAdMedia

Reklama

4 W trakcie swojej kadencji Clintonowie zażarcie bronili prywatności swojej córki Chelsea i zwrócili się z prośbą do dziennikarzy, żeby ograniczali jej obecność w mediach do relacji z oficjalnych uroczystości. Sama Chelsea często powtarzała kucharzom, żeby nie martwili się przygotowywaniem dla niej posiłków, Sama sobie zrobi kolację: makaron z serem.

Shutterstock

5 Pracownicy rezydencji często widywali łagodniejsze oblicze Hillary, całkowicie odmienne od oficjalnego wizerunku kobiety z żelaza. "Pani Clinton była bardzo zżyta z córką. Była w stanie przesunąć spotkanie, żeby tylko zjeść z Chelsea posiłek. Wśród bliskich była czułą, kochającą i troskliwą matką" - wspominają.

Kate Andersen Brower "Rezydencja. Sekretne życie Białego Domu", Wydawnictwo Znak