Tegoroczna edycja festiwalu rozpocznie się 16 czerwca. Wydarzenie odbywać się będzie pod hasłem "My, Naród; My, Bałkany; My, Wschód; My, Europa; My, Inni". Jednym z kuratorów festiwalu jest chorwacki reżyser Oliver Frljić.

Reklama

Frljić współpracował już dwukrotnie z polskimi aktorami - w 2013 roku w Narodowym Starym Teatrze, wówczas premiera sztuki została odwołana przez dyrektora teatru Jana Klatę, oraz z aktorami Teatru Powszechnego, gdzie w tym roku wystawiony został spektakl "Klątwa", który wywołał oburzenie prawicowych i kościelnych środowisk, a prokuratura wszczęła z urzędu dochodzenie w tej sprawie.

W związku z kontrowersjami, jaki wzbudza tegoroczny kurator festiwalu, przewodniczący klubu radnych PiS sejmiku województwa wielkopolskiego wystosował apel do władz województwa, domagając się wstrzymania dofinansowania tegorocznej edycji festiwalu Malta przyznanej organizatorowi w ramach konkursu ofert w obszarze kultury.

Reklama

„Kuratorem Malta Festival Poznań jest osoba, która zyskała rozgłos dzięki obrażaniu uczuć patriotycznych oraz religijnych milionów Polaków, w tym Wielkopolan. Z tego powodu władza samorządowa nie powinna przekazywać środków na organizację tegoż wydarzenia. Bowiem w dużej mierze to właśnie daniny i obciążenia mieszkańców składają się na budżety samorządów, których życie próbujemy współtworzyć. Władza publiczna ma obowiązek działać na rzecz zachowania i rozwoju dziedzictwa narodowego. Nie posiada natomiast obowiązku wspierania działań niszczących to dziedzictwo” – wskazywał w swoim oświadczeniu Dariusz Szymczak.

Dodał, że klub PiS apeluje, aby marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak „nie ulegał naciskom środowisk lewicowo-liberalnych”. „Środowiska te, pod hasłami rzekomej wolności wyrazu artystycznego, realizują cel destrukcji tożsamości narodowej. Patrzymy z niepokojem na przekraczanie kolejnych granic w kaleczeniu uczuć i poczucia dumy narodowej Polaków. Powinniśmy przed takimi aktami przemocy bronić się jako samorząd i jako wspólnota mieszkańców Województwa Wielkopolskiego” – wskazywał Szymczak.

Reklama

Jak tłumaczył, „tutaj zaczęła się Polska, tutaj nasi przodkowie kładli fundamenty wartości, na których przez wieki budowano ciągłość narodu polskiego, tutaj wreszcie walczono – również zbrojnie – w obronie tych wartości i wyrastającej z nich tożsamości. Jeśli jako samorząd jesteśmy kontynuatorami tych tradycji (...) musimy jasno pokazać, po której stronie stoimy, by nie zostać posądzonym o hipokryzję. Apelujemy, Panie Marszałku, o podjęcie takich właśnie działań, gdyż przynależność do społeczności Wielkopolan do czegoś zobowiązuje” – zaznaczył przewodniczący klubu radnych PiS.

Marszałek województwa wielkopolskiego, odpowiadając na ten apel podkreślił, że „za wzniosłymi słowami" przewodniczącego klubu radnych PiS w Sejmiku kryje się "de facto postulat cenzury prewencyjnej wobec kuratora Malta Festival Poznań”.

„Jeszcze nie widzieliśmy niczego na festiwalu, a artysta, który w innym miejscu i czasie zaproponował coś, co nie spodobało się władzy, ma być ujęty na czarnej liście i należy uniemożliwić mu wszelkie działania, choćby odbierając dotacje. Takie praktyki były dniem codziennym PRL i dotykały takich artystów jak Miłosz, Herbert czy Barańczak. Czy niepodległa Polska ma tę niechlubną tradycję kontynuować?” – podkreślił Woźniak.

Dodał, że „w wolnym kraju nie ma jednego, jedynie słusznego punktu widzenia na wszystkie sprawy, nawet gdyby nam się to nie podobało. Nie jest to wystarczający powód, aby innym, mocą władzy, zamykać usta”.

Marszałek przypomniał także, że samorząd województwa wielkopolskiego wspiera znaczące inicjatywy kulturalne, czego dowodem jest najwyższe dofinansowanie – w wysokości 320 tys. zł - przyznane w tym roku właśnie Malta Festival Poznań w ramach konkursu ofert w dziedzinie kultury. „Nasz mecenat nad festiwalem ma już swoją wieloletnią tradycję, co pokazuje, że Wielkopolska jest dumna z tego znanego także w Europie i świecie projektu, który traktuje jako jedną z marek regionu” – zaznaczył.

W maju do kontrowersji wokół tegorocznej edycji festiwalu Malta odnosił się także prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który podkreślał, że "kultura i sztuka zawsze pobudza do myślenia, czasami prowokuje. Dzisiaj Malta jest imprezą, która w tym obszarze jest bardzo istotna i staje się symbolem walki o wolność w kulturze”. Mówił też, że nie można pozwolić, by „w sztukę, w kulturę ingerowali cenzorzy. Nie pozwolimy na powrót do PRL-u" - podkreślał.

W ostatnim czasie w Poznaniu odbywały się też protesty przeciwko kuratorowi festiwalu. Uczestnicy protestów w rozdawanych ulotkach wskazywali, nawiązując do spektaklu "Klątwa", że Frljić to osoba "obrażająca wprost świętego Jana Pawła II i wzywająca do zamordowania Jarosława Kaczyńskiego". "Tak oto w naszym mieście pieczę nad jednym z najbardziej liczących się na arenie międzynarodowej festiwali sprawować będzie osoba pozbawiona wszelkich zahamowań, aby za publiczne pieniądze obrażać uczucia religijne innych oraz realizować skandaliczne, o niskiej wartości artystycznej spektakle, godzące we wrażliwość estetyczną i etyczną wielu obywateli" - twierdzili protestujący.

We wtorek biuro prasowe Malta Festival Poznań poinformowało, że w związku z brakiem dotacji z resortu kultury na organizację tegorocznej imprezy na portalu wspieramkulture.pl rozpoczęła się akcja crowdfundingowa, dzięki której każdy może wesprzeć organizację festiwalu. Do udziału w przedsięwzięciu zachęcają m.in. aktorki - Danuta Stenka i Maja Ostaszewska.

Tłumacząc odmowę dofinansowania tegorocznej edycji Malty minister Piotr Gliński powiedział, iż obowiązkiem polskiego ministra kultury jest, aby „nie współpracować z człowiekiem, który w Polsce był trzykrotnie i trzykrotnie jego działania miały charakter ideologiczno-polityczny i skandaliczny".

Do decyzji ministra odniósł się także m.in. metropolita poznański abp Stanisław Gądecki twierdząc, że była to decyzja "słuszna" i stanowi przykład "otrzeźwienia" jakie następuje w Polsce. "Kultura bowiem to to, co uczłowiecza człowieka, co czyni go bardziej ludzkim, a nie to, co prowadzi go do zezwierzęcenia" - podkreślił.

To nie pierwsze kontrowersje, jakie wzbudza poznański festiwal. W 2014 roku po licznych protestach odwołany został spektakl Rodrigo Garcii "Golgota Picnic". Wówczas krytycznie o spektaklu wypowiadali się m.in. posłowie PiS i środowiska katolickie wraz z abp. Gądeckim.

W ramach tegorocznej, 27. edycji Malta Festival Poznań, organizatorzy zaplanowali 290 wydarzeń. Udział w nich weźmie ok. 580 twórców i aktywistów z 20 krajów. Wstęp na większość zaplanowanych wydarzeń ma być wolny. Festiwal potrwa od 16 do 25 czerwca.