Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyjął rezygnację prof. dr. hab. Jerzego Miziołka ze stanowiska dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie" - głosi komunikat MKiDN.

Jak dodano, "minister podziękował prof. Miziołkowi za zainicjowanie zmian w funkcjonowaniu Muzeum Narodowego w Warszawie i wyraził nadzieję, że jego następca będzie te zmiany kontynuował w zakresie usprawniającym działalność instytucji".Poinformowano także, że "minister zdecydował, że nowy dyrektor warszawskiego Muzeum Narodowego zostanie wybrany w trybie konkursowym".

Reklama

Prof. Jerzy Miziołek jest dyrektorem MNW od 30 listopada 2018 r. Wcześniej - po podaniu się w maju 2018 r. do dymisji dr Agnieszki Morawińskiej, która kierowała placówką przez 8 lat - p.o. dyrektora Muzeum Narodowego był Piotr Rypson. Swoje odejście Morawińska tłumaczyła utrzymującym się "od pewnego czasu brakiem efektywnej komunikacji" z MKiDN.

Reklama

Powołanie Jerzego Miziołka - profesora w Instytucie Archeologii UW, a od 2010 r. dyrektora Muzeum Uniwersytetu Warszawskiego - na szefa Muzeum Narodowego w Warszawie wzbudziła kontrowersje. Media informowały, że w placówce zapanował chaos organizacyjny, a dyrektor podejmuje kontrowersyjne decyzje.

W grudniu 2018 r. z funkcji zastępcy dyrektora MNW ds. naukowych oraz kuratora Galerii XX wieku odwołany został Piotr Rypson. Zostałem zatrudniony w Muzeum Narodowym w Warszawie siedem lat temu jako kurator Galerii XX wieku i zastępca dyrektora ds. naukowych. Aczkolwiek w pełni rozumiem prawo nowego dyrektora do wyznaczania swoich zastępców (...) to nie rozumiem, dlaczego zostałem zwolniony z funkcji kuratora Galerii XX wieku - mówił Rypson PAP.

Prof. Miziołek w maju tego roku zdecydował o zamknięciu dla publiczności Galerii Sztuki XX i XXI w. Było to efektem wcześniejszych zmian w tej galerii - zniknęły z niej dwie instalacje wideo autorstwa Natalii LL "Sztuka konsumpcyjna" z 1972 r. i Katarzyny Kozyry "Pojawienie się Lou Salome" z 2005 r. Według mediów, usunięcie prac nakazał dyrektor Miziołek, tłumacząc, że dzieła te "rozpraszały młodzież", a muzeum otrzymywało skargi od niezadowolonych gości.

Reklama

Informacja o usunięciu prac Natalii LL i Katarzyny Kozyry była szeroko komentowana w mediach przez przedstawicieli świata kultury i sztuki. W ramach protestu przed bramą placówki zorganizowano happening, manifestując niezgodę na "cenzurowanie sztuki".

Protesty wywołała też informacja z lipca, kiedy Muzeum Narodowe w Warszawie podało, że "zakończyło współpracę" z przewodniczącym Kolegium Kuratorów MNW - prof. Antonim Ziembą. Muzeum tłumaczyło, że przyczyny zwolnienia związane były "wyłącznie z naruszeniem obowiązków pracowniczych, nałożonych na każdego pracownika przez przepisy Kodeksu pracy". Media informowały, że chodziło o wysłanie przez prof. Ziembę listu do Stowarzyszenia Muzealników Polskich z prośbą o interwencję w sprawie sytuacji w MNW.

Negatywną opinię ws. odwołania prof. Ziemby wyraziły wszystkie organizacje związkowe, działające w Muzeum Narodowym w Warszawie, list do dyrektora MN wystosowało w tej sprawie także Stowarzyszenie Muzealników Polskich. List w obronie prof. Ziemby muzealnicy i historycy sztuki skierowali także do ministra Piotra Glińskiego Jego autorką była dr Barbara Arciszewska, dyrektorka Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego, a sygnatariuszami – ponad 200 pracowników wyższych uczelni, instytutów naukowych, muzeów i placówek kultury z kraju i zagranicy.

24 lipca muzealnicy z "Solidarności" MNW pikietowali przed MKiDN, żądając odwołania dyrektora Miziołka. Z protestującymi spotkał się minister kultury, który otrzymał od nich petycję. Napisano w niej, że "wieloletni dorobek oraz powaga misji Muzeum Narodowego w Warszawie pod rządami obecnego dyrektora są niszczone". Wskazano, że "podczas swojej zaledwie półrocznej kadencji prof. dr hab. Jerzy Miziołek wykazał się rażącym brakiem kompetencji w zakresie prowadzenia instytucji kultury, wprowadził chaotyczną politykę programową oraz kadrową". Oceniono, że "obecny dyrektor nie jest w stanie wykorzystać potencjału i kompetencji pracowników Muzeum". Gliński zapowiedział analizę procesu prowadzenia dialogu społecznego z NSZZ "Solidarność" w MNW