"Dzika Przyroda" w w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu
1 Konkurs odbywa się regularnie od 1965 roku i w miarę rozwoju stał się najbardziej cenionym i największym w świecie przedsięwzięciem z zakresu fotografii dzikiej przyrody. Każda edycja to setki tysięcy zdjęć z całego świata. Zdjęć czarno-białych i kolorowych, wykonywanych najpierw aparatami analogowymi, potem także aparatami cyfrowymi.
Media
2 Wiele razy przechodzimy na stawem i napotkana żaba umyka nam spod nóg. To jej „szybkie” piękno w żaden sposób nie chce się dla nas zatrzymać. Zniknęła nam z oczu, wskoczyła do stawu, ale znalazł się ktoś, kto ją zatrzymał – fotograf. Każda praca, każde zdjęcie eksponowane na wystawie mieści w sobie setki minut, godzin, czasami dni i miesięcy, jest dowodem na anielską cierpliwość, wytrwałość i pomysłowość fotografa, bo zwierzęta zaciekle bronią dostępu do swojego świata.
Media
3 Nagradzane są zdjęcia wyjątkowe, łączące zawodową perfekcję z oryginalnym spojrzeniem na przyrodę daleką, egzotyczną i tę najbliższą - również dziką. Od lat podziwiamy sylwetki tygrysów, lwów i słoni, nie brakuje też obrazów sikorek, wróbli czy ropuch, ale o ich wyjątkowości decyduje rodzaj ujęcia, światło, kompozycja czy kadr wyjęty z krajobrazu bądź z portretu zwierzaka.
Media
4 Tegoroczna ekspozycja, to zdjęcia nagrodzone i wyróżnione w kilkunastu kategoriach. Zwycięskie prace wyselekcjonowano spośród prawie 43 tys. fotogramów, wykonanych przez ponad 4 tys. autorów z 96 krajów. Po raz kolejny w historii wystawy znajdą się na niej też zdjęcia wykonane przez polskich fotografów i wyróżnione przez organizatorów. Łukasz Bożycki, z Warszawy, za zdjęcie pt. „Oko ropuchy” otrzymał wyróżnienie w kategorii „Portrety zwierząt”, a fotografia Mateusza Piesiaka, z Wrocławia, pt.: „Ostatni blask światła”, uznana została za najlepszą w jednej z kategorii młodzieżowych – 15 - 17 lat.
Media / Marc STEICHEN