Uznając oryginalność dramaturgii Iwana Wyrypajewa, uważam ją za mocno przecenioną. „Lipiec” w warszawskim Teatrze Na Woli całą swą siłę zawdzięcza Karolinie Gruszce w jednej z najbardziej zdumiewających ról, jakie zdarzyły się w ostatnich sezonach. wróć do artykułu
Aby go zobaczyć przejdź do strony z najnowszymi komentarzami.