Przedstawienie "Na Wiśle śpiewają oryle" nawiązuje do pieśni flisaków zajmujących się dawniej rzecznym spławem towarów. Teatr Dramatyczny w Płocku prezentował ten plenerowy spektakl w 2017 r. - od czerwca do września - w ramach obchodów Roku Rzeki Wisły.

Reklama

"To przedstawienie obejrzało wiele osób, bo było grane w 15 miejscowościach, a jednocześnie niewiele - bo nie każdy dotarł tam, gdzie akurat występowaliśmy. Ci, którym się to nie udało, teraz mogą nadrobić zaległości" - podkreślił płocki teatr w czwartkowej informacji o internetowej wersji przedstawienia "Na Wiśle śpiewają oryle". I dodał w anonsie: "Wybraliśmy przedstawienie z Murzynowa, gdzie Wisła prezentuje się wyjątkowo pięknie. Zapraszamy Was nad rzekę. Do świata, w którym można swobodnie spacerować jej brzegiem - w grupie, bez maseczek. Do świata, który - mamy nadzieję - niebawem wróci".

Scenariusz widowiska "Na Wiśle śpiewają oryle" został oparty m.in. na dokumentach archiwalnych oraz książkach kapitanów żeglugi śródlądowej: Stanisława Fidelisa "Wisła, rzeka mojego życia" i Adama Reszki "Wiślane statki i techniki nawigacyjne od XVI do XX wieku". "To widowisko, które przede wszystkim mówi poetycko o Wiśle, z pewną nostalgią opowiadając o historii tej rzeki, która na przestrzeni wieków była szlakiem żeglownym, aortą Polski, dzięki której rosła ona w potęgę. To także opowieść poświęcona ludziom, którzy od wieków byli związani z Wisłą" - mówił m.in. w 2017 r. Marek Mokrowiecki, dyrektor płockiego Teatru Dramatycznego.

Podkreślał wówczas, że w scenariuszu przedstawienia wykorzystano także legendy pochodzące z miejscowości położonych nad Wisłą, gdzie spektakl był wystawiany. "Jedną z nich jest przepiękna opowieść o tym, jak św. Jacek Odrowąż przepłynął Wisłę w Wyszogrodzie na płaszczu, po czym na przeciwległym brzegu rzeki, w Kamionie, zostawił odcisk stopy na kamieniu. Inna legenda głosi, że ślady wyryte w kamiennym portalu kościoła w Czerwińsku nad Wisłą pozostawili rycerze króla Władysława Jagiełły, którzy po przeprawieniu się przez rzekę, właśnie tam ostrzyli miecze w drodze pod Grunwald" - mówił Mokrowiecki.

Reklama

Wśród historii, o których wspomina widowisko znalazły się m.in. ogłoszenie przez króla Jana Olbrachta z końcem XV w. zawartego w przywilejach piotrkowskich postanowienia, „aby żegluga na rzekach Królestwa w górę i w dół z wszelkiego rodzaju towarami była wolna dla wszystkich ludzi jakiegokolwiek stanu, zakazując wszelkie przeszkody i cła", a także współczesna opowieść, spisana przez Jolantę Michalską o życiu i pracy nad Wisłą w Płocku w połowie XX w., która została nagrodzona w konkursie tamtejszego Teatru Dramatycznego z 2017 r. "Opowiedz nam o Wiśle".

Widowisko "Na Wiśle śpiewają oryle" można obejrzeć na kanale YouTube płockiego Teatru Dramatycznego. To kolejna inicjatywa tej sceny w ramach działalności on-line w okresie epidemii koronawirusa, gdy placówka zamknięta jest dla publiczności. Na początku kwietnia płocki teatr udostępnił np. na swym kanale YouTube średniowieczne misterium "Mundi Conditor, luminis Auctor, syderum Fabricator" - był to film, w którym utrwalono ubiegłoroczną premierę spektaklu, opartego na tekstach ze średniowiecznego Pontyfikału Płockiego; przedstawienie wystawiono wówczas w płockiej katedrze Wniebowzięcia najświętszej Marii Panny.