"To opowieść o tym, jak do Warszawy przyjechał szpieg, planujący akcję dywersyjną, która ma polegać na zakłóceniu obraz zjazdu KC PZPR. Kapitan Żbik chce temu zapobiec" - powiedział PAP reżyser musicalu "Kapitan Żbik i żółty saturator" Wojciech Kościelniak.

Reklama

Autorem koncepcji i scenariusza dwuaktowego przedstawienia jest Wojciech Kościelniak, jeden z najczęściej nagradzanych polskich reżyserów musicalowych - twórca m.in. takich inscenizacji, jak "West Side Story", "Hair" i "Zły". Napisał on oryginalny scenariusz musicalu, inspirując się postaciami z komiksu, ale nie ilustrując akcji żadnego z zeszytów. "Nie, żebym nie cenił tych komiksów. Szczególnie bliska mojemu sercu jest tzw. +seria bułgarska+, którą malował Grzegorz Rosiński. Uznałem jednak, że będzie ciekawiej - jeżeli z powodów konstrukcji postaci, konstrukcji dramatu, tworzenia relacji bohaterów - napiszę to zupełnie od nowa" - wyjaśnił PAP autor scenariusza.

"Tajemnicza przesyłka jest przekazywana szpiegowi koło Rotundy. Akcja się będzie działa w wielu miejscach, które są reprezentowane na scenie. Jest tu i dom towarowy +Wars+, i Pałac Kultury i Nauki. Sceny rozgrywają się pod Peweksem. Na scenie w mansjonach widzimy też Dom Chłopa i w oddali Dworzec Centralny - samo centrum Warszawy, po którym przemieszcza się jedna z głównych bohaterek Kasia - z żółtym saturatorem - i rozwozi wodę mineralną z sokiem" - mówił reżyser.

Wyjaśnił, że w miejsce soku zagraniczny szpieg wlewa neurotoksynę, gdyż wydaje mu się, że ten saturator jest porzucony i nieczynny. "To pomyłka, która doprowadza do tego, że Kasia rozwozi neurotoksynę po Warszawie. I to jest zarzewie konfliktu w naszym spektaklu" - podkreślił.

Reklama

Muzyka charakterystyczna

Kościelniak zwrócił uwagę, że w warstwie muzycznej "znalazły się różne odnośniki do lat 70.". "Jest muzyka charakterystyczna dla takich filmów, jak +James Bond+, ale też będziemy mieli fragmenty disco, fragmenty rocka z tamtego czasu" - dodał.

"Warszawianki i Warszawiacy! Krajanki i Krajanie! Weterani stania w kolejkach i ci, którzy wszędzie bez kolejki, entuzjaści rozwiązywania kryminalnych zagadek, a w szczególności... amatorzy wody z sokiem prosto z saturatora. Jest sprawa, jest afera! Zadziałały reakcyjne siły wrogie naszemu krajowi! Stolica zagrożona! Kto pomoże nam odnaleźć przestępcę i zapobiec katastrofie? Nie martwcie się! Polski James Bond - kapitan Żbik - zgłasza gotowość do akcji. W przeprowadzeniu śledztwa wspierać go będzie dzielna porucznik Ola. A wszystko to w rozśpiewanej i roztańczonej Warszawie lat 70., stolicy koszul nonajron i społecznych akcji zbiórek makulatury, mieście, gdzie tylko co jakiś czas +rzucają+ do sklepu pomarańcze, ale fantazja i przedsiębiorczość rodaków ubarwia rzeczywistość. Czy kapitan Żbik i porucznik Ola śpiewająco rozwiążą kolejną zagadkę?" - czytamy w zapowiedzi spektaklu.

Reklama

Scenariusz, teksty piosenek i reżyseria - Wojciech Kościelniak. Muzyka - Mariusz Obijalski. Kierownictwo muzyczne - Tomasz Filipczak. Scenografię i kostiumy zaprojektowała Anna Chadaj. Choreografię opracowała Ewelina Adamska-Porczyk. Współpraca choreograficzna - Krzysztof Tyszko. Reżyseria światła - Tadeusz Trylski. Projekcje - Tomasz Grimm.

Przedstawienie miało premierę na scenie Teatru Syrena 29 lutego 2020 r.

Spektakl jest zalecany dla widzów od 12. roku życia.

Premiera online - 5 lutego o godz. 19 na kanale VOD Teatru Syrena. Rejestracja spektaklu powstała dzięki wsparciu ze środków Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.