Spelling był symbolem "american dream". Dorastał w biedzie i tylko dzięki ciężkiej pracy i talentowi do robienia interesów doszedł na sam szczyt. Dorobił się ogromnego majątku i najwyższej pozycji w branży telewizyjnej. Jako najbardziej płodny producent trafił nawet do księgi rekordów Guinsessa.
To on stworzył rodzinę Carringtonów, która w latach 80. ściągała przed telewizory pół świata! Dzieki niemu sukces odniosły "Aniołki Charliego", "Starsky i Hutch", oraz seriale "Statek Miłości" i "Beverly Hills 90210". Słynny producent filmowy zmarł dziś w szpitalu w Los Angeles. Miał 83 lata.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama