Garcia nigdy nie ukrywał tęskonty za Hawaną - miastem, w którym się urodził. Na Kubie aktor spędził pierwszych pięć lat życia. Gdy Fiedel Castro doszedł do władzy, jego rodzice musieli emigrować do Stanów Zjednoczonych.

Aktor zawsze marzył, by zrobić film, który pokaże ludziom, jak pięknym miejscem była Hawana z czasów sprzed rewolucji. Ale realizacja tego planu zajęła mu aż 16 lat. W pracach nad filmem pomógł mu inny Kubańczyk, znany pisarz - Guillermo Cabrera Infante.

Andy Garcia jest nie tylko reżyserem filmu, ale i wciela się w rolę głównego bohatera. "Hawana miasto utracone" przedstawia Kubę za rządów Fulgencio Batisty oraz podczas rewolucji Fidela Castro. Na tle tych wydarzeń Garcia opowiada o niezwykłej historii miłosnej, która choć może kojarzyć się z latynoskimi produkcjami telewizyjnymi, nie przekracza granic kiczu.

Akcja "Hawany..." toczy się w jeszcze niezniszczonym mieście, pełnym czystych plaż i tętniących nocnym życiem klubów. Dzięki nim obraz aż pulsuje muzyką, którą polski widz kojarzy głównie z innego filmu o Hawanie: "Buena Vista Social Club".

Dodatkową zaletą "Hawana miasto utracone" jest gwiazdorska obsada: w roli niezrównoważonego i bardzo śmiesznego komika zobaczymy Billa Murraya, szefem mafii został sam Dustin Hoffman. W kinach film pojawi się 20 października.







Reklama