A może po prostu Affleckowi marzy się płomienny romans na ekranie z psychopatyczną wielbicielką. Bo mniej więcej o tym opowiadała oryginalna wersja z Clintem Eastwoodem z 1971 roku. A może aktor chce tylko popatrzeć? Bo na razie mówi się o Benie Afflecku tylko jako reżyserze i producencie. Nie ma ani słowa o tym, że mógłby zagrać uwielbianego radiowca, w którego wcielił się Eastwood.

Reklama

Jeśli faktycznie Affleck - młody aktor znany z takich filmów, jak "Pearl Harbor" (2001) czy "Daredevil" (2003) - ograniczy się tylko do reżyserii przy powstawaniu remake'u "Zagraj dla mnie Misty", to będzie to dla niego całkowita nowość. Bo co prawda wyprodukował już cztery filmy, ale jeszcze nigdy nic nie wyreżyserował.