Piotr nie ma ochoty sztywno siedzieć za biurkiem i jak inni prezenterzy grzecznie odczytywać informacje. Marzy mu się więcej ruchu i dynamiki. Właśnie dlatego zaproponował, że „Wiadomości” poprowadzi na stojąco. Do tej pory w głównym programie informacyjnym TVP 1 obowiązywał niezmiennie jeden styl prowadzenia. Prezenterów widzieliśmy tylko zza biurka. Nie było mowy o maszerowaniu po studiu i gestykulowaniu. Kraśko chce to zmienić.

Reklama

Gdy tylko jego rozmowy z kierownictwem TVP zaowocowały podpisaniem umowy, Piotr zaproponował nowy sposób przekazywania informacji. Dzięki temu program miałby być bardziej dynamiczny, a jemu samemu łatwiej byłoby wyrażać emocje.

Przez ostatnie lata Kraśko był korespondentem „Wiadomości” w USA. Przez ten czas przyzwyczaił się do bardzo żywiołowego opowiadania o tym, co wydarzyło się w Ameryce. Teraz w taki właśnie sposób chce zachowywać się w studiu.

Niewątpliwie ten sposób prowadzenia będzie dla niego bardzo wygodny, bo Piotr znany jest z dość żywej gestykulacji. Czasami nie potrafi w ogóle zapanować nad rękami. Zza biurka wyglądałoby to bardzo źle. Jak się dowiedzieliśmy, szefostwo już zgodziło się z jego propozycjami i zaakceptowało nowe pomysły Piotra. Jego nowa koleżanka Hanna Lis raczej z nich nie skorzysta i będziemy ją oglądać w tradycyjnej pozycji za biurkiem. Trochę szkoda, bo przecież Hanna znana jest ze zgrabnych i pięknych nóg - ubolewa "Fakt".