"John le Carre wprowadził jakościową zmianę w powieści szpiegowskiej. Przed jego debiutem realistyczna powieść szpiegowska istniała - mam na myśli książki takich autorów jak Eric Ambler, Erskine Childers czy William Somerset Maugham czy niektóre powieści Grahama Greene'a. Ale kiedy le Carre zadebiutował we wczesnych latach 60. (+Budzenie zmarłych+, 1961) dokonał czegoś niezwykłego. W miejsce sensacyjnej intrygi, której solą są zwroty akcji, pościgi, morderstwa, wielka polityka, wprowadził nowy typ opowieści i nowy typ bohatera, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się mało elektryzujące. Jego bohaterowie i świat, w którym żyją, nie mają zbyt wiele seksapilu, to są nieefektowni, zniszczeni życiem urzędnicy spędzający życie w przesiąkniętych tytoniem i kurzem gabinetach. Wzorem takiego bohatera jest najsłynniejszy bohater le Carre, który powraca w wielu jego powieściach: George Smiley – sflaczały, oklapły, niepozorny, potwornie ubrany, w grubych okularach. To są antypody Jamesa Bonda i świata, który stworzył Ian Fleming" - zaznaczył Umiński.

Reklama

"Mówiąc o nudzie gabinetów, trochę przejaskrawiam, są w tej prozie także sceny śledzenia, inwigilacji, przemocy fizycznej, a nade wszystko mistrzowskie sceny przesłuchań. Nie są to książki pozbawione napięcia. Jednak głównym jego źródłem jest biurokratyczna intryga, a przede wszystkim - piętrowe kłamstwa, które stały się znakiem firmowym tej literatury. Dla mnie w twórczości le Carre najważniejszym motywem jest właśnie analiza kłamstwa. Dla mnie kłamstwo to najważniejszy temat le Carre, obecny we wszystkich jego 25 powieściach i w autobiografii. Kłamstwo i zdrada. Le Carre sprawdza, dlaczego ludzie kłamią, w jaki sposób to robią, jak okłamują samych siebie. Ale też: komu (albo czemu) zawodowy kłamca ostatecznie dochowuje wierności" - mówił Umiński.

Eseista zauważył, że le Carre'owskie postrzeganie świata jest charakterystyczne dla okresu zimnej wojny. Podczas II wojny światowej obowiązywał jasny podział na zło i dobro, agentom wywiadu z następnych pokoleń przyświecały już mniej sprecyzowane moralnie cele. „W tym sensie le Carre patronuje wielu współczesnym opowieściom o szpiegach" – komentował. "Serial +Homeland+, szczególnie w piątym sezonie, zadłuża się u niego po uszy".

Książki le Carre odniosły sukces. Powodzenie trzeciej powieści - "Ze śmiertelnego zimna", która doczekała się ekranizacji z Richardem Burtonem - pozwoliło le Carre porzucić pracę w wywiadzie w agencji MI6 (tam pracuje James Bond) i zająć się na dobre pisaniem. Z czasem literacka marka "le Carre" stanie się synonimem krociowych zysków, również za sprawą licznych ekranizacji. "Były te adaptacje mniej lub bardziej udane, ale przyniosły kilka pamiętnych kreacji aktorskich. George’a Smileya kapitalnie grał Alec Guinness, a później Gary Oldman. Philip Seymour Hoffman pożegnał się z widzami rolą w +Bardzo poszukiwanym człowieku+, świetna była Florence Pugh w niedawnym serialu +Mała doboszka+" – mówił Umiński. "Le Carre należy do fascynującej linii w literaturze angielskiej, do dynastii świetnych pisarzy masowych. Przed nim tworzą ją William Shakespeare, Jane Austen, Charles Dickens, Arthur Conan Doyle, Agatha Christie, J.R.R. Tolkien. Niezły zestaw".

John le Carre to pseudonim urodzonego w 1931 roku Davida Cornwella. Jego matka porzuciła rodzinę, gdy miał pięć lat, uciekała głównie od męża - aferzysty, kobieciarza i mitomana. David, już jako dorosły człowiek, płacił jego długi i wyciągał tatusia z więzienia. Brytyjskie służby zwerbowały przyszłego pisarza po raz pierwszy na studiach w Bernie, gdzie polecono mu obserwować lewicujących studentów, potem trafił do Austrii, gdzie weryfikował zeznania uchodźców z Europy Wschodniej. Jako pisarz le Carre debiutował w wieku 32 lat.

Reklama

Jak mówił Krzysztof Umiński, twórczość le Carre można podzielić na dwie części - pierwsza to powieści napisane w okresie zimnej wojny. "Le Carre uchodzi za najlepszego kronikarza tamtych czasów i zimnowojennej walki szpiegowskiej dwóch imperiów. Nikt tak sugestywnie nie opisał zimnej wojny, żaden reporter mu nie dorównuje, choć może nieelegancko mówić to w kraju Ryszarda Kapuścińskiego. Jeżeli pada hasło +zimna wojna w literaturze+, to oczywistym odzewem jest nazwisko le Carre, tak jak prowincjonalna Anglia początku XIX wieku to domena Jane Austen. Le Carre w sposób niedościgniony tworzył świat trochę wykreowany, trochę autentyczny. Najlepiej udało mu się to w cyklu trzech powieści nazywanych +trylogią Karli+, bo głównym oponentem George'a Smileya jest w nich szef moskiewskiej centrali wywiadowczej, znany pod pseudonimem Karla. To powieści +Druciarz, krawiec, żołnierz, szpieg+ (1974), +Jego uczniowska mość+ (1977) i +Ludzie Smileya+ (1979). Inny kanoniczny przykład to +Ze śmiertelnego zimna+" - mówił literaturoznawca.

"Dopisałbym do tych powieści zimnowojennych +Szpiega doskonałego+, książkę poniekąd autobiograficzną. Główny bohater, tak jak le Carre, jest synem zawodowego oszusta i swoje talenty szpiegowskie wyniósł z dzieciństwa, kiedy był zarazem obserwatorem i maskotką hochsztaplera. Niedawno wydana książka le Carre - +Szpiegowskie dziedzictwo+ z 2018 roku - to powrót do wątków zimnowojennych i bohaterów z Peterem Guillamem i Georgiem Smileyem na czele, domykanie różnych wątków, ale nie jest to tylko sentymentalny powrót dla dawnych czytelników, a powieść pełną gębą" - powiedział Umiński.

Po upadku komunizmu, w 1990 roku, świat opisywany przez le Carre zniknął i obserwatorzy jego twórczości zadawali sobie pytanie, co teraz będzie pisał. "Czy będzie wskrzeszał świat, który zginął pod gruzami Muru Berlińskiego? David Remnick, obecnie naczelny +New Yorkera+ pisał wtedy o le Carre, że żaden pisarz przed nim nie utracił w tak gwałtowny i dramatyczny sposób świata, który opisywał. Tymczasem okazało się że 68-letni w owym czasie le Carre bynajmniej nie jest skazany na wskrzeszanie minionej rzeczywistości i z werwą rozpoczął wszystko od nowa. Le Carre zaczął przyglądać się światu, który wyrósł na zgliszczach zimnej wojny, światu, jak ocenia le Carre, napędzanemu w o wiele większym stopniu niż poprzednia epoka przez chciwość i żądzę pieniędzy. W tych nowych powieściach le Carre czuć antykapitalistyczną czy też antyimperialistyczną żarliwość. Le Carre pisał o międzynarodowym handlu bronią w +Nocnym recepcjoniście+, brudnych interesach zachodnich mocarstw w Afryce (+Pieśń misji+), machinacjach przemysłu farmaceutycznego (+Wierny ogrodnik+), czy też różnych aberracjach zjawiska, które po 11 września 2001 roku nazwano +wojną z terroryzmem+ (+Przyjaźń absolutna+ i +Bardzo poszukiwany człowiek+)” - przypomniał Umiński.

Le Carre nie mógł uskarżać się na brak inspiracji, pisał do końca życia. Jego ostatnia powieść +Agent Running in the Field+, wydana w 2019 roku, nie ukazała się jeszcze po polsku. Przedostatnia, "Szpiegowskie dziedzictwo", została przełożona przez Jana Rybickiego, którego Umiński uważa za "najbardziej chyba zasłużonego tłumacza le Carre na język polski, zarówno dlatego, że tych książek przetłumaczył najwięcej, jak i ze względu na fakt, że to jest bardzo dobra translatorska robota".

Z racji tego, jaki świat przedstawiał le Carre w swoich wcześniejszych powieściach, nie mogły się one ukazywać pod PRL-owską cenzurą. Pierwsza książka le Carre w Polsce ukazała się w 1984 roku w drugim obiegu w przekładzie Roberta Stillera. W 1989 roku fragment powieści "Wojna w pieczarze" opublikowała "Literatura na Świecie", autorem przekładu był Ludwik Dorn, choć wystąpił pod pseudonimem. W wolnej Polsce wyszły wszystkie powieści le Carre, niektóre zostały przełożone na polski więcej niż raz.

Krzysztof Umiński – tłumacz literatury, scenarzysta; współpracuje z magazynem „Dwutygodnik”. W przyszłym roku ukaże się jego książka "Trzy tłumaczki".