Z materiałów, które są w posiadaniu PiS wynika, że podczas wyborów mogły być fałszerstwa, by zmienić wynik na rzecz Platformy. Była też silna presja na władze lokalne. Mówiono: jeśli wasza gmina przegra, nie dostanie pieniędzy. Sprawę powinien rozstrzygnąć sąd. Jeśli skala fałszerstwa była duża na tyle że mogła przesądzić o dwóch, trzech mandatach, wybory należałoby powtórzyć - powiedział Witold Waszczykowski w Kontrwywiadzie RMF FM.
Waszczykowski mówił też kogo ze skruszonych przegranych przyjąłby do PiS. - Warto rozmawiać z Kowalem i Gowinem. Gowin ma podobne spojrzenie. Chętnie byśmy z nim porozmawiali - mówi poseł PiS w rozmowie z Konradem Piaseckim.
To jest grupa tych, którzy zachowywali się w miarę neutralnie, mieli swoje ambicje, ale nie było ich główną ambicją atakowanie Prawa i Sprawiedliwości. Natomiast jest cała grupa działaczy regionalnych, którzy zasługują na to, żeby walczyć - dodał.
Według posła dla Ziobro i Kurskiego w PiS miejsca już nie ma. - To byli ludzie, którzy świadomie zaplanowali rozłam i działali przez kilka lat przeciwko Prawie i Sprawiedliwości. Jakiś czyściec powinien być. Być może powinni pokazać za jakiś czas, że przeszli przez jakąś refleksję, ale dzisiaj nie wydaje mi się, żeby to było możliwe - uważa Waszczykowski.